Reklama

Najgłupsza piosenka na świecie? Tak twierdzi sama Billie Eilish

Hit "Bad Guy", który zwiastował jej debiutancką płytę "When We All Fall Asleep, Where Do We Go?", to jeden z najbardziej rozpoznawalnych przebojów Billie Eilish. Co ciekawe w niedawnym wywiadzie artystka przyznała, że sama uważa ten utwór za najgłupszą piosenkę na świecie.

Hit "Bad Guy", który zwiastował jej debiutancką płytę "When We All Fall Asleep, Where Do We Go?", to jeden z najbardziej rozpoznawalnych przebojów Billie Eilish. Co ciekawe w niedawnym wywiadzie artystka przyznała, że sama uważa ten utwór za najgłupszą piosenkę na świecie.
Billie Eilish gościła w programie Jimmy'ego Kimmela /RB/Bauer-Griffin/GC Images /Getty Images

Niedawno Billie Eilish i jej brat Finneas gościli w programie Jimmy'ego Kimmela. Utalentowane rodzeństwo opowiadało m.in. o tym, jak powstawał jeden z ich ostatnich przebojów, utwór "What Was I Made For", który znalazł się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Barbie".

A skoro mowa była o procesie twórczym, gospodarz show zastanawiał się, czy artyści, którzy kreują przebój za przebojem, są krytyczni wobec własnej twórczości i jak oceniają dawne przeboje lansowane przez Eilish.

Reklama

"Z pewnością jesteśmy krytyczni wobec tego, co tworzymy. Obiektywnie, uważam, że 'Bad Guy' jest najgłupszą piosenką na świecie" - stwierdziła w pewnym momencie artystka. Jej wyznanie wyraźnie zaskoczyło publiczność, jednak piosenkarka nie zamierzała wycofywać się ze swojej oceny. To, że jej zdaniem piosenka jest głupkowata, wcale nie oznacza, że jest zła. "To świetna piosenka. Słuchając jej trzeba wykazać się poczuciem humoru. Ta piosenka miała być głupkowata, ale dzięki temu jest zabawna" - powiedziała. Dodajmy, że teledysk ma ponad 1,2 miliarda odsłon.

I choć, jak widać, artystka jest swoim surowym krytykiem, zapewnia, że w przeciwieństwie do wielu artystów, ona i jej brat bardzo cenią sobie to, co powstaje w ich studiu nagraniowym.

"Często rozmawiamy o tym z moim bratem, i oboje zgodnie przyznajemy, że nie rozumiemy artystów, którzy twierdzą, że nie lubią swojej muzyki, że jej nie słuchają. Uważam, że to bardzo frustrujące i zastanawiam się wtedy, po co zatem tworzą muzykę? My sami jesteśmy wielkimi fanami swojej twórczości. Ja naprawdę uwielbiam swoją muzykę, oczywiście z czasem, z wiekiem, moje gusta się zmieniają, ale wciąż cieszy mnie to, co robię" - zapewniła.

Przy okazji artystka zdradziła, że jest na finiszu prac nad kolejną płytą. Poskąpiła jednak informacji, kiedy fani mogą spodziewać się jej kolejnego krążka.

Dotychczasowy dorobek 21-letniej wokalistki zamyka drugi album "Happier Than Ever" z czerwca 2021 r. Amerykanka ma na koncie m.in. siedem statuetek Grammy, trzy nagrody MTV Video Music Awards, trzy Brit Awards, Złoty Glob i Oscara.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Billie Eilish | Jimmy Kimmel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy