Reklama

Monika Brodka żałuje nagrania tego utworu? "Został opacznie zrozumiany"

Monika Brodka zdradziła, którego swojego utworu wolałaby nie nagrać. Okazuje się, że chodzi o jeden z największych przebojów wokalistki.

Monika Brodka zdradziła, którego swojego utworu wolałaby nie nagrać. Okazuje się, że chodzi o jeden z największych przebojów wokalistki.
Monika Brodka wyjawiła, którego swojego utworu wolałaby nie nagrać /Artur Zawadzki /Reporter

Monika Brodka od lat pozostaje jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Szerszej publiczności dała się poznać w 2003 roku, kiedy pojawiła się w "Idolu". Okazała się najlepszą wokalistką trzeciej edycji programu. Później dzięki takim płytom jak "Granda", "Clashes", czy najnowszemu albumowi "Brut" udowodniła, że nie jest kolejną popową gwiazdką. 

Teraz w wywiadzie dla serwisu streamingowego Tidal, została zapytana o to, którego swojego utworu wolałaby nie nagrać. Brodka wskazała głośny singel "Miał być ślub".

"Myślę, że utwór pod tytułem "Miał być ślub" został zupełnie opacznie zrozumiany przez słuchaczy, a intencja jego była kompletnie inna. To był totalnie żartobliwy utwór i takie mrugnięcie w stronę słuchaczy. Później został odebrany bardzo poważnie i stał się hitem weselnym." - wyjaśniła artystka.

"Wiele ślubów zostało zapieczętowanych dzięki tej piosence, więc w sumie jeżeli ma to służyć połączeniu dwóch serc i miłości dozgonnej, to godzę się na to i jest okej." - dodała Monika.

Oprócz śpiewania Brodka zajmuje się również reżyserowaniem teledysków dla innych muzyków. W lipcu 2020 roku ukazał się wyreżyserowany przez nią klip do utworu Krzysztofa Zalewskiego "Annuszka" (sprawdź!). Obraz został doceniony przez krytyków i otrzymał Fryderyka.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Monika Brodka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy