Reklama

Mike Finnigan nie żyje. Ceniony muzyk miał 76 lat

W wieku 76 lat zmarł grający na instrumentach klawiszowych ceniony muzyk sesyjny i wokalista Mike Finnigan, mający na koncie współpracę z m.in. Jimim Hendrixem, Joe Cockerem, Cher i Rodem Stewartem. Przyczyną śmierci był rak nerki.

W wieku 76 lat zmarł grający na instrumentach klawiszowych ceniony muzyk sesyjny i wokalista Mike Finnigan, mający na koncie współpracę z m.in. Jimim Hendrixem, Joe Cockerem, Cher i Rodem Stewartem. Przyczyną śmierci był rak nerki.
Mike Finnigan miał 76 lat /Matthew Simmons/WireImage /Getty Images

Mike Finnigan zmarł w Ceder Sinai Medical Center w Los Angeles.

Amerykanin był znany przede wszystkim jako ceniony muzyk sesyjny grający głównie na organach Hammonda, wspierając gwiazdy takich gatunków, jak m.in. pop, rock, blues, jazz czy r'n'b.

Przez ponad 50 lat kariery nagrywał z m.in. Jimi Hendrixem (płyta "Electric Ladyland"), Joe Cockerem, Ettą James, Ringo Starrem, Rodem Stewartem, Leonardem Cohenem, Buddy Guyem, Keb' Mo', Bonnie Raitt, Crosby, Stills & Nash, Tracy Chapman, Cher czy Davidem Coverdale'em. Jego grę słychać także na wielu ścieżkach dźwiękowych w filmach, serialach czy reklamach.

Reklama

Pomagał również alkoholikom i uzależnionym w zachowaniu trzeźwości.

Przez ponad 50 lat był mężem Candy Finnigan, znanej z telewizyjnego programu "Intervention".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy