Marcin Patrzałek wygrał włoski talent show "Tu Si Que Vales". Nagroda 100 tys. euro
Gitarowy wirtuoz Marcin Patrzałek, laureat dziewiątej edycji "Must Be The Music", zwyciężył we włoskim talent show "Tu Si Que Vales".
Pochodzący z Kielc Marcin Patrzałek to obecnie 18-letni mistrz gry gitarowej, który dał się poznać szerszej publiczności dzięki udziałowi w programie "Must Be The Music".
W piątej edycji, jako 12-letni chłopiec, na castingu oczarował umiejętnościami Adama Sztabę, ale nie dostał się wówczas do dalszego etapu. Do muzycznego show Polsatu powrócił dwa lata później i w dziewiątej odsłonie był już najlepszy, wygrywając program jako najmłodszy laureat.
Jest uważany za jednego z nielicznych, jeśli nie jedynego artystę, który w wieku 16 lat opanował grę na trzech rodzajach gitar na poziomie wirtuozerskim.
Teraz Patrzałek pojawił się w piątej edycji talent show "Tu Si Que Vales". Jego umiejętności podbiły serca jurorów i włoskich widzów, którzy zdecydowali, że to właśnie 18-latek z Polski zdobył główną nagrodę 100 tys. euro.
Przygoda Marcina zaczęła się od gitary klasycznej. Na jego koncie jest wiele zwycięstw w licznych konkursach gitarowych włączając w to tryumf na prestiżowym międzynarodowym konkursie im. Joaquin Rodrigo. Po dwóch latach nauki gitary klasycznej podjął lekcje flamenco u wirtuoza tego gatunku Carlosa Pinany.
W międzyczasie zaczął interesować się gatunkiem fingerstyle, który właśnie zaprezentował w programie "Must Be The Music". "Proszę państwa, oto geniusz" - podkreślił Adam Sztaba. "Paganini gitary" - dodała Kora.
Na co dzień Marcin Patrzałek mieszka w Kielcach z rodzicami i starszym bratem, a jego marzeniem są studia w prestiżowej szkole Berklee College of Music w Bostonie. Poza gitarą nastolatek gra na perkusji, komponuje i tworzy muzykę elektroniczną.
W październiku 2016 r. wydał debiutancki album "Hush" na który składa się 10 utworów. Są to głównie kompozycje własne Marcina. Kompozycje rozpisane są na wiele instrumentów. Wiodącym instrumentem jest oczywiście gitara akustyczna. Marcin stara się wypracować swój własny - "perkusyjny" - styl gry co słychać w kompozycjach zaprezentowanych na płycie. Melodie gitary wspierane są przez sekcje smyczkowe, perkusję, pianino oraz instrumenty elektroniczne.
Obok kompozycji własnych na płycie znajdują się dwie autorskie aranżacje, znane z "Must Be The Music": klasyczny utwór "Asturias (Leyenda)" hiszpańskiego kompozytora Isaaca Albeniza oraz "Phoenix Rising" Caluma Grahama. Dopełnieniem płyty są dwa remiksy wykonane przez muzyka elektronicznego działającego pod pseudonimem Essex.
W tym roku ukazała się EP-ka "revAMP", a Marcin z koncertami odwiedził m.in. kilka krajów europejskich i Meksyk.