Reklama

Łukasz Zagrobelny o swojej depresji: Nie wychodziłem z domu

Jeszcze w 2016 r. miał się ukazać nowy album Łukasza Zagrobelnego, tymczasem wokalista i artysta musicalowy w ostatnim czasie przepadł. Co się u niego działo?

Jeszcze w 2016 r. miał się ukazać nowy album Łukasza Zagrobelnego, tymczasem wokalista i artysta musicalowy w ostatnim czasie przepadł. Co się u niego działo?
Łukasz Zagrobelny walczył z depresją /Tadeusz Wypych /Reporter

Największe przeboje Łukasza Zagrobelnego to m.in. "Życie na czekanie" (posłuchaj!) oraz "Nie kłam, że kochasz mnie" z Eweliną Flintą.

W dorobku ma płyty "Myśli warte słów" (2007), "Między dźwiękami" (2009), "Ja tu zostaję" (2012, posłuchaj tytułowego singla!) i koncertowy album z orkiestrą "Symfonicznie" (2013).

Reklama

Pojawiły się informacje, że wokalista szykuje nowy materiał z Anią Dąbrowską, której zapowiedzią był utwór "Gdy jesteś tu".

"Cieszę się, że Ania w znacznym stopniu naznaczy się na mojej nowej płycie" - mówił wtedy Zagrobelny, ale ostatecznie nic nie wyszło z tak szumnie zapowiadanego "nowego rozdziału muzycznego".

Wokalista po latach pojawił się za to ponownie na musicalowej scenie, gdzie grał w m.in. "Notre Dame de Paris", "Doktorze Żywago" i "Nędznikach" (lata 2016-17).

Później nadszedł jednak poważny kryzys, który został zdiagnozowany jako depresja.

"Ciągle było zainteresowanie tym, co robię. Do tego napatoczyły się prywatne zawijańce życiowe. Nie wychodziłem z domu. Musiałem się ratować środkami farmakologicznymi i psychoterapią. To był dla mnie ciężki czas, ale na szczęście to już za mną" - opowiada teraz w programie "Uwaga! TVN".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Zagrobelny | depresja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy