Lekarz Jacksona wprowadził w błąd
Oficjalny raport z karetki pogotowia, która została wezwana do umierającego Michaela Jacksona, nie pozostawia żadnych wątpliwości - osobisty lekarz artysty, doktor Conrad Murray, wprowadził w błąd reanimującą piosenkarza służbę medyczną.
Przypomnijmy, że przed sądem Murray nie przyznał się do nieumyślnego zabójstwa Michaela Jacksona. Kolejna rozprawa w sprawie śmierci "króla popu" odbędzie się 5 kwietnia.
W między czasie brytyjski tabloid "News of the World" dotarł do oficjalnego raportu służb medycznych, które feralnego 25 czerwca 2009 roku zostały wezwane do domu Michaela Jacksona. Treść dokumentu może mieć wielkie znaczenia dla procesu.
Według raportu Murray nie poinformował reanimujących piosenkarza lekarzy o zaaplikowaniu Jacksonowi dawki propofolu. Osobisty doktor gwiazdora miał powiedzieć służbom medycznym, że podał jedynie środek uspokajający o nazwie lorazepam oraz płyny, ponieważ pacjent był odwodniony.
"To jest twardy dowód, że Murray wprowadził w błąd służby medyczne. Dlaczego nie powiedział im o propofolu? Robi się nam niedobrze, gdy zastanowimy się głębiej, co sugeruje ujawniony raport" - powiedziała gazecie osoba z otoczenia klanu Jacksonów.