Lady Gaga powraca do Las Vegas! Kiedy koncerty "Jazz & Piano"?
Lady Gaga ostatnio coraz śmielej wkracza do aktorskiego świata, ale nie daje o sobie zapomnieć też fanom muzyki. Ogłosiła właśnie dalszy ciąg rezydencji w Las Vegas. Na koncertach "Jazz & Piano" będzie można ją zobaczyć i usłyszeć już od początku kwietnia tego roku.
Lady Gaga powróci do Miasta Grzechu na 9 koncertów w kasynie Park MGM. W październiku 2021 roku także można było ją usłyszeć właśnie w tym miejscu. Pierwszy z tegorocznych występów jest zaplanowany na 14 kwietnia, a ostatni na 1 maja. Bilety trafią do sprzedaży 4 lutego 2022.
Według informacji prasowej, a także wcześniejszych występów gwiazdy, ma ona śpiewać głównie standardy amerykańskiego jazzu, czyli m.in. repertuar nagrany w ostatnim czasie z Tonym Bennettem. W secie nie zabraknie jednak także kilku solowych przebojów jak "Poker Face" czy "Bad Romance".
Po raz pierwszy Gaga pojawiła się w Las Vegas w styczniu 2019 roku z trasą "Enigma". Od tego czasu stroni od tras koncertowych, a jedynie zaprasza miłośników swojego talentu na koncerty organizowane w luksusowych kasynach. Z powodu pandemii koronawirusa daty zaplanowane na 2020 rok zostały odwołane.
Na pewno Gaga pojawi się na scenie 14, 16, 17, 21, 23, 24, 27 i 30 kwietnia oraz 1 maja 2022 roku. Aktualnie jej ostatni album nagrany w duecie z Bennettem, "Love For Sale", jest nominowany do nagrody Grammy w kategorii Albumu Roku. Utwór "I Get A Kick Out Of You" walczy o tytuł Nagrania Roku, a ich połączenie nominowano jako Najlepszy Duet Popowy/Występ Grupowy.
"Słychać też, że od czasu 'Cheek to Cheek' zmieniło się wiele na plus w warsztacie Lady Gagi. W jej wokalu dostrzeżemy więcej precyzji, nie zdarza jej się już kłaść górek, dużo lepiej ujmuje też w swoich partiach ducha epoki - wie, kiedy kokietować słuchacza, jak wejść w delikatne tony (posłuchajcie koniecznie, co wyrabia w "Do I Love You"!) i gdzie pokazać charakter. Jednocześnie nie szarżuje, na co niezwykle łatwo pozwolić sobie w przypadku musicalowych kompozycji. I prawdę mówiąc, mimo uznania dla tego, co robiła na albumie 'Chromatica', jest tu na tyle inna, że miejscami trudno uwierzyć w to, iż mamy do czynienia z tą samą artystką" - pisał w recenzji krążka Rafał Samborski.