Krzysztof Skiba pokłócił się na wizji. Poszło o "wykopki smoleńskie"
Krzysztof Skiba, wokalista zespołu Big Cyc, znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnio był gościem "Kanału Sportowego", gdzie, po telefonie od widza, rozmowa zeszła na temat katastrofy smoleńskiej.
Krzysztof Skiba, czyli lider grupy Big Cyc, znany jest jako muzyk, autor tekstów, konferansjer oraz stand-uper. Często odnosi się również do tematów związanych z polityką, porusza te kwestie zarówno w wypowiedziach publicznych, jak i w tekstach piosenek.
Niejednokrotnie przedstawiał też różne happeningi. Jednym z bardziej znanych był ten z 1999 roku, kiedy to w trakcie koncertu opuścił spodnie i pokazał pośladki premierowi Jerzemu Buzkowi. "Blady rząd, blada d*pa" - brzmiało wytłumaczenie. Prowadzący "Kanału Sportowego" nawiązał do tej sytuacji, pytając, czy Skiba mógłby zrobić podobną rzecz w stronę Jarosława Kaczyńskiego.
"Myślę, że Jarosław na to jeszcze nie zasłużył. Mogę obnażyć przed nim swoją inteligencję" - odpowiedział muzyk. Po tym do programu zadzwonił widz, który przypomniał "Wykopki" stworzone przez Skibę i dotyczące zlecenia ekshumacji ofiar smoleńskich, wbrew woli ich rodzin. "Aby omamić ten naród dumny, trzeba smoleńskie rozgrzebać trumny. Wykopać, zbezcześcić wbrew woli rodziny" - brzmiał utwór. "Okazało się, że w różnych grobach leżą różne ciała i te wszystkie wykopki, o których 'heheszkował' sobie pan Skiba miały uzasadnienie. (...) Czy nie jest panu głupio?" - pytał dzwoniący. Skiba stwierdził, że historia o zamachu to "bajka dla debili".
Widz odpowiedział, że nie pytał o sam zamach, a o ekshumację. "Zrobiono z tego cyrk. Należy uszanować wolę tych, którzy nie chcieli tych ekshumacji (...) i ja napisałem ten wierszyk..." - zaczął muzyk. "A, czyli jak jedna osoba powie: "nie róbcie tego, to jest bez sensu", to trzeba to uszanować, pomimo że reszta może mieć problem z tym, że w grobie mojego taty nie leży mój tata" - przerwał mu dzwoniący. Ale przecież pan wie, że te ekshumacje robiono nie po to, żeby sprawdzić, gdzie i kto leży, tylko szukano dowodów na zamach, kul jakichś i tego nie znaleziono" - podsumował Skiba.
Czytaj także: