Reklama

Krzysztof Skiba kontra Michał Rachoń. W końcu jest decyzja sądu

Sprawa pomiędzy Krzysztofem Skibą a Michałem Rachoniem toczyła się od pięciu lat. Muzyk został pozwany po wypowiedzi, że "telewizja publiczna szczuła na prezydenta Adamowicza i oto mamy efekty". W oskarżycielskim wpisie wspomniał również nazwiska Rachonia oraz drugiego dziennikarza - Łukasza Sitka.

Sprawa pomiędzy Krzysztofem Skibą a Michałem Rachoniem toczyła się od pięciu lat. Muzyk został pozwany po wypowiedzi, że "telewizja publiczna szczuła na prezydenta Adamowicza i oto mamy efekty". W oskarżycielskim wpisie wspomniał również nazwiska Rachonia oraz drugiego dziennikarza - Łukasza Sitka.
Krzysztof Skiba wygrał proces z Michałem Rachoniem /AKPA

Po zabójstwie prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, który został zaatakowany podczas finału WOŚP, pojawiły się komentarze osób sugerujących, że poprzez swoje publikacje TVP przyczyniła się do tej tragedii. 

"Aby przeciąć falę pomówień i manipulacji TVP czujemy się zmuszeni do podjęcia zdecydowanych działań. Dlatego przeciwko osobom, które absurdalnie wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach Telewizji Polskiej a śmiercią pana Pawła Adamowicza, zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia w trybie kk" - stwierdził wtedy publiczny nadawca. Wśród oskarżonych znaleźli się Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich (jako osoba prywatna), Wojciech Sadurski, a także Krzysztof Skiba.

Reklama

Ten ostatni komentował w Polsat News tuż po podaniu informacji o śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Skiba wypowiadał się jako jego wieloletni przyjaciel, chodzili m.in. do tej samej szkoły. W rozmowie ze stacją wspominał zmarłego kolegę i stwierdził m.in., że "Telewizja publiczna szczuła na prezydenta Adamowicza i oto mamy efekty". W podobnym duchu wypowiadał się w wielu wywiadach po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska.

Skiba dodał również post w mediach społecznościowych. "Uważam, że to nie Owsiak powinien podać się do dymisji tylko szef TVP Jacek Kurski, odpowiedzialny za bezpardonowe ataki i szczucie na prezydenta Pawła Adamowicza. Napastliwi "reporterzy" tacy jak pan Sitek czy Rachoń spuszczeni ze smyczy przez Kurskiego są moralnie odpowiedzialni za ten polityczny mord. Oszustwa propagandy PiS takie jak twierdzenie, że Adamowicz reprezentuje niemieckie interesy, jest złodziejem, zdrajcą itd. przygotowały podłoże psychologiczne do tego mordu" - pisał. 

"Prości ludzie nie rozróżniają propagandy od informacji. Nie rozumieją, że w walce politycznej stosuje się kłamstwa i pomówienia. Urobieni takim przekazem mogą, jak widać, posunąć się nawet do zbrodniczych czynów" - dodał.

Proces Skiby trwał pięć lat. Jest decyzja sądu

Jak poinformował Skiba, po wspomnianych wypowiedziach otrzymał pozwy od TVP, Jacka Kurskiego, Łukasza Sitka oraz Michała Rachonia. Procesy z TVP i Jackiem Kurskim zostały rozstrzygnięte na korzyść Skiby, natomiast proces z Sitkiem umorzono przez błędy formalne popełnione przez oskarżyciela.

Najdłużej trwał proces z Michałem Rachoniem. "W pierwszej instancji sąd umorzył sprawę. Umorzenie zostało zaskarżone i sprawa rozpoczęła się na dobre. Obszerne zeznania złożyłem ja i skarżący pan redaktor, a także liczni świadkowie oskarżenia tacy jak Tomasz Sakiewicz czy Samuel Pereira, zawodowo związani z Rachoniem. Wielu świadków Rachonia nie przychodziło na rozprawy, albo chorowali, albo nie mieli czasu stąd przedłużający się przewód sądowy" - tłumaczy teraz Skiba.

"Cały ten proces, który rozpoczął się w czasach prosperity PiS, podobnie jak inne procesy, które mi wytoczono, nie służył żadnej tam obronie dobrego imienia opisanych przeze mnie na FB ludzi i podmiotów, tylko był elementem zastraszania społeczeństwa, sposobem na uciszenie debaty publicznej po makabrycznym mordzie dokonanym przez fanatyka politycznego, w mojej opinii zdopingowanego przez hejt medialny sterowany przez zależne od partii rządzącej media" - pisał dalej.

"Odważny redaktor Rachoń, dziś już nie jest taki odważny i zszedł w tej sprawie z placu boju. Mała sprawa, a cieszy" - dodał, bo, jak się okazało, pełnomocnik prawny dziennikarza poprosił sąd o umorzenie sprawy. "To coś w rodzaju mojej wygranej przez walkowera" - podsumował lider zespołu Big Cyc.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Skiba | Michał Rachoń | Paweł Adamowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama