Koncertowa kula za 2 miliardy finansową klapą? Straty idą w dziesiątki milionów

Wybudowana za ponad 2 miliardy dolarów hala Sphere będzie finansową klapą? Nowy raport finansowy dotyczący spółki zarządzającej "wielką kulą", na której swoje koncerty gra obecnie U2, wykazał milionowe straty obiektu.

Kula Sphere szybko stała się wizytówką Las Vegas
Kula Sphere szybko stała się wizytówką Las Vegas ANADOLU AGENCYGetty Images

MSG Sphere, bo tak nazywa się kulisty budynek, który będzie obiektem rozrywkowo-koncertowym, kosztował jego pomysłodawców ponad 2,3 miliarda dolarów. Pierwsze iluminacje mieszkańcy miasta mieli okazję zobaczyć 4 lipca, a od tamtego czasu, sieć zalewają kolejne nagrania ze święcącą, olbrzymią kulą w centrum Las Vegas.

Wysoka na 111 metrów i szeroka na 157 metrów konstrukcja jest największym na świecie ekranem LED.

"Exosfera to coś więcej niż ekran czy też billboard - to żywa architektura niepodobna do niczego, co istnieje gdziekolwiek na świecie" - komentował powstanie Sphere Guy Barnett, starszy wiceprezes ds. strategii marki i rozwoju kreatywnego w firmie zarządzającej obiektem.

Oficjalne otwarcie MSG Sphere nastąpiło 29 września i zbiegło się ze startem rezydentury U2 w Las Vegas pt. "Achtung Baby Live At Sphere" (bilety na to wydarzenie sprzedawano z wielomiesięcznym wyprzedzeniem). Krótko po pierwszym koncercie amerykańskie media obiegły zachwyty nad nowym budynkiem.

Amerykańskie media publikują zachwyty nad pierwszymi koncertami U2 w kulistej hali Sphere w Las Vegas. "To doświadczenie zmieni odbiór muzyki na żywo" - czytamy.

"Jesteście szaleni. Dziękuję za to cudowne miejsce" - mówił Bono ze sceny na pierwszym koncercie w Sphere.

Koncertowa kula ekonomiczną klapą? Nowy raport finansowy daje do myślenia

Mimo zachwytów po oficjalnej inauguracji Sphere, "The New York Post" donosi, że ostatni raport finansowy dotyczący "kuli" nie jest jednak tak optymistyczny. Dziennikarze zauważyli, że obiekt rok do roku miał o 71 procent mniejsze przychody i wyniosły one zaledwie 118 milionów dolarów. Strata spółki zarządzającej koncertową kulą według dziennikarzy to aż 98,4 miliona dolarów.

Z raportu finansowego wynika, że Sphere zarobiło ponad 4 miliony dolarów na sprzedaży biletów na koncerty U2 oraz 2,6 miliona dolarów na sprzedaży powierzchni reklamowej.

Sphere w Las VegasANADOLU AGENCYGetty Images

"The New York Post" zauważa, że złe wyniki finansowe zbiegły się z niespodziewanym odejściem dyrektora finansowego obiektu - Gautama Ranjiego. Gazeta podała natomiast, że wbrew oficjalnemu stanowisku - pożegnanie z firmą dyrektora nie odbyło się w pokojowej atmosferze.

Ranji zdecydował na odejście po tym, jak właściciel MSG Sphere, który jest również właścicielem słynnej hali Madison Square Garden - James Dolan - "miał na niego wrzeszczeć".

Sama spółka wystosowała komunikat w sprawie finansów: "Otwarcie Sphere w Las Vegas we wrześniu stanowiło kamień milowy, przyciągający uwagę na całym świecie i wyznaczający nowy rozdział dla naszej firmy. Budujemy pozytywną dynamikę w całej Sphere i jesteśmy gotowi do generowania długoterminowej wartości dla akcjonariuszy".

Kolejna kula ma pojawić się w Europie. MSG Sphere pochwaliło się, że zdobyło zgodę na budowę obiektu w Londynie. Przeciwni są jednak mieszkańcy. Do obiektu w Las Vegas poszukiwane są natomiast nowe gwiazdy. Plotkowano o możliwości koncertowania w kuli grupy Kiss, jednak Paul Stanley stanowczo zdementował te pogłoski.

Reklama koncertu U2 na SphereAndalou AgencyGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas