W Las Vegas mają swoje oko Saurona. Kosztowało dwa miliardy i wkrótce zagra tam U2
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Od kilku dni sieć obiegają nagrania z Las Vegas, na których w środku miasta widać ogromną święcą kulę. To jednak nie najazd UFO, ani fotomontaż. To "jedynie" wybudowana za ponad dwa miliardy nowa hala koncertowa w mieście, gdzie wkrótce swoją rezydenturę rozpocznie zespół U2.
MSG Sphere, bo tak nazywa się kulisty budynek, który będzie obiektem rozrywkowo-koncertowym, kosztował jego pomysłodawców ponad 2,3 miliarda dolarów. Pierwsze iluminacje mieszkańcy miasta mieli okazję zobaczyć 4 lipca, a od tamtego czasu, sieć zalewają kolejne nagrania ze święcąca, olbrzymią kulą w centrum Las Vegas.
Niewiarygodna konstrukcja stanęła w Las Vegas. Zagra tam U2
Wysoka na 111 metrów i szeroka na 157 metrów konstrukcja jest największym na świecie ekranem LED.
"Exosfera to coś więcej niż ekran czy też billboard - to żywa architektura niepodobna do niczego, co istnieje gdziekolwiek na świecie" - komentował powstanie Sphere Guy Barnett, starszy wiceprezes ds. strategii marki i rozwoju kreatywnego w firmie zarządzającej obiektem.
"Wieczorny pokaz dał nam wgląd w zniewalającą moc Exosfery oraz możliwości artystów, partnerów i marek w tworzeniu atrakcyjnych historii i pozwoli nam nawiązać kontakt z publicznością na nowe sposoby" - mówił krótko po pokazie premierowym.
Mimo, że kulisty budynek od kilku dni rozświetla ulice Las Vegas oraz podbija sieć (nagrania z nim błyskawicznie rozchodzą się po mediach społecznościowych), na jego oficjalny debiut trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać.
Oficjalne otwarcie MSG Sphere nastąpi bowiem we wrześniu i zbiegnie się z startem rezydentury U2 w Las Vegas pt. "Achtung Baby Live At Sphere". Wewnątrz hali znajduje się miejsce dla 17 tys. osób, a całość zajmuje powierzchnię ponad 14 kilometrów kwadratowych. W budynku umieszczonych zostanie 170 tys. głośników ultrakierunkowych, aby dźwięk był słyszany idealnie w każdym miejscu obiektu.
Kontrowersje przed startem rezydentury U2
U2 swoją rezydenturę w Las Vegas zapowiedzi podczas Super Bowl. "The Sphere to coś więcej niż tylko miejsce, to galeria, a muzyka U2 będzie na wszystkich ścianach" - deklarują członkowie grupy.
Podczas koncertów w Las Vegas zabraknie natomiast wieloletniego perkusisty grupy - Larry'ego Mullena Jr., który ma skupić się na swoim zdrowiu.
"Damy z siebie wszystko, co mamy, mimo że wystąpimy w Sphere bez naszego kolegi z zespołu na perkusji, ale Larry wraz z nami powitał Brama van den Berga, który jest siłą samą w sobie" - czytamy w oświadczeniu zespołu odnośnie do nowej trasy i nowego perkusisty.
Nie wszyscy fani grupy są przekonani, czy zespół powinien koncertować w Las Vegas. Część fanów zarzuciła grupie, że sprzedała swoje ideały.
"Nie bez Larry'ego, nie w Vegas. Kocham was, ale nie. Zawsze mówiliście, że zespół będzie skończony, gdy stanie się szafą grającą. Nie wiem jeszcze, jak moje serce ma sobie z tym poradzić. Tak bardzo, jak was wszystkich uwielbiam (zwłaszcza Adama), ale wciąż sądzę, że trasa powinna zostać przesunięta o kolejny rok. U2 nie jest U2 bez wszystkich 4 członków. Kropka" - można było przeczytać.