Kim Kardashian po raz drugi poprosiła sąd o jak najszybszy rozwód z Kanye Westem
Kim Kardashian coraz bardziej desperacko próbuje się uwolnić od swojego męża. Świadczy o tym pismo, które złożyła do sądu w ostatnią środę. Celebrytka po raz kolejny zaapelowała do sądu o jak najszybsze sfinalizowanie jej rozwodu z Kanye Westem. „Wierzę, że sąd, rozwiązując nasze małżeństwo, pomoże mu zaakceptować zakończenie naszego związku i iść naprzód lepszą ścieżką, co ułatwi nam pokojowe i udane wspólne wychowywanie dzieci” – czytamy w dołączonym do akt sprawy osobistym oświadczeniu Kardashian.
O toczącej się sprawie rozwodowej Kim Kardashian i Kanye Westa media rozpisują się od miesięcy. Zainteresowanie tabloidów skutecznie podsyca sam raper, notorycznie publikując w sieci skierowane do żony błagalne prośby o zmianę jej decyzji w kwestii rozstania. Na dramatycznych apelach West jednak nie poprzestaje. Muzyk wielokrotnie publikował w mediach społecznościowych nienawistne wpisy, w których atakował obecnego partnera Kardashian, komika Pete’a Davidsona oraz oskarżał Kim o utrudnianie mu kontaktów z dziećmi. Działania Ye osiągnęły odwrotny skutek. W grudniu Kardashian złożyła w sądzie wniosek o jak najszybsze sfinalizowanie jej rozwodu z Westem. Teraz złożyła kolejną prośbę w tej sprawie do Sądu Najwyższego w Los Angeles.
Jak donosi serwis "TMZ", w nowym wniosku prawnicy gwiazdy argumentują m.in., iż West zaczął w ostatnim czasie stawiać kolejne warunki, których spełnienie w praktyce oznaczałoby konieczność wprowadzenia zmian w podpisanej przez parę intercyzie. Zdaniem adwokatów Kardashian działania męża są "oparte na fałszywych założeniach i motywowane wyłącznie chęcią opóźnienia decyzji o rozwodzie".
"Pan West swoim postępowaniem dał jasno do zrozumienia, że nie akceptuje zakończenia związku małżeńskiego stron. Rozpowszechniał on w mediach społecznościowych prywatną korespondencję stron i zamieszczał treści o charakterze dezinformacyjnym na temat ich osobistych spraw z zakresu współrodzicielstwa, co wywołało duże szkody emocjonalne" - czytamy we wniosku.
Kardashian dołączyła do dokumentacji osobiste oświadczenie, w którym wytłumaczyła, dlaczego sąd powinien pozytywnie rozpatrzyć jej wniosek.
"Ogromnie pragnę się rozwieść. Prosiłam Kanye, aby zachował dyskrecję i pozwolił, by szczegóły naszego rozstania pozostały w sferze prywatnej, ale tego nie zrobił. Wierzę, że sąd, rozwiązując nasze małżeństwo, pomoże mu zaakceptować zakończenie naszego związku i iść naprzód lepszą ścieżką, co ułatwi nam pokojowe i udane wspólne wychowywanie dzieci" - napisała Kim.
Jak donosi "Daily Mail" cytując osobę z bliskiego otoczenia celebrytki, jest ona zdeterminowana, by wypracować z mężem kompromis.
"Zależy jej na tym, by utrzymywać z nim zdrowe relacje i móc wspólnie wychowywać dzieci. Kim będzie dokładać wszelkich starań, aby ten cel osiągnąć. Jest mocno zaniepokojona tym, że Kanye wciąż upublicznia ich prywatne sprawy, gdyż wie, że negatywnie wpłynie to na ich dzieci. A jednak sama była bardzo zżyta ze swoim tatą, dlatego nie chce własnym pociechom odbierać tak ważnej relacji" - wyjawił znajomy gwiazdy.