Kendrick Lamar pokonał depresję
Amerykański raper wyznał, że walczył z depresją, a pomogła mu podróż do Afryki Południowej i wizyta w więzieniu, w którym przebywał Nelson Mandela.
Muzyk zaczął borykać się z problemami zdrowotnymi wraz ze wzrostem swojej popularności. O załamaniu nerwowym opowiedział w utworze "These Walls" z jego najnowszej, wydanej w tym roku, płyty "To Pimp a Butterfly".
Kendrick Lamar przyznał, że jego depresja była na tyle głęboka, że nie potrafił rozmawiać o tym nawet ze swoimi najbliższymi.
"To było coś, co się skumulowało. Wiesz, kiedy otrzymujesz złe wiadomości po złych wiadomościach i po złych wiadomościach? I nie możesz tego wyrazić nikomu, ale musisz sobie ulżyć w jakiś inny sposób... Możesz cały dzień mówić przyjaciołom, że sława ma swoje wady, ale jeśli oni źle radzą sobie finansowo, to nie chcą tego słuchać! Nie rozumieją tego, dopóki w tym nie siedzą" - mówił Lamar w rozmowie z brytyjską gazetą "Observer".
Raper postanowił trochę odpocząć i wybrał się do Afryki Południowej. W trakcie wycieczki odwiedził więzienie, w którym Nelson Mandela spędził 18 lat.
"To przywróciło mnie do rzeczywistości. Dało mi to mnóstwo innych perspektyw" - przyznał raper.
Posłuchaj utworu "These Walls":