John Lennon na niepublikowanych nagraniach. Co jest na taśmach?
John Lennon w latach 1969-1970 udzielił trzech wywiadów, z których do tej pory znany był jedynie 5-minutowy fragment. Teraz odkryto pozostałe taśmy z rozmową kanadyjskiego dziennikarza Kena Zeiliga i Lennona.
Nagrania z wywiadu trwają łącznie 91 minut, do tej pory jednak udostępniony był jedynie 5-minutowy wycinek rozmowy. Jedyny znany fragment został wyemitowany w 1980 roku.
Dziennikarz, który przeprowadzał wywiad - Ken Zeilig - zmarł w 1990 roku i nie poinformował rodziny o istnieniu pozostałych taśm. Dlatego też tak długo nagrania nie ujrzały światła dziennego.
John Lennon opowiadał m.in. o swoich ulubionych piosenkach. "Jestem uprzedzony, wiesz, lubię swoje własne. [śmiech] Lubię 'Revolution', 'I Am the Walrus', 'Strawberry Fields Forever', 'A Day in the Life' i 'Rain'" - twierdził muzyk.
Dodał też, że nie lubi, kiedy ktoś recenzuje jego muzykę. "Krytyk nigdy nie może zostać artystą, a więc nie może nas zrozumieć. Może tylko mieć nadzieję, że uda mu się to jakoś ocenić... ludzie marnują czas na pisanie o muzyce. Dla kogo właściwie oni to piszą?" - pytał.
40 lat od śmierci Johna Lennona: Czy wiesz, co zrobiłeś?
8 grudnia 1980 roku świat muzyki pogrążył się w żałobie. To wtedy zginął wokalista grupy The Beatles, John Lennon.
Oprócz tego odniósł się do kariery The Beatles - zespół był wtedy o krok od rozpadu - i porównał popularność do drogi pielgrzyma, który stale jest czymś kuszony. "Zostaliśmy opętani przez ducha uwielbiających nas ludzi... Mając całą energię, którą dali nam ludzie, gubimy drogę" - wyjaśnił.
John Lennon o związku z Yoko Ono
W wywiadzie odniósł się również do związku z Yoko Ono, którą niektórzy obwiniali o rozpad The Beatles. Stwierdził, że dzięki niej na nowo się odrodził, a kobieta "rekultywowała naturalnego Johna Lennona, który zatracił się w sprawach Beatlesów, w światowym życiu i tym wszystkim".
"[Miłość] musi przetrwać burze i śnieg, ale trzeba ją chronić. Jest jak kot domowy. Trzeba ją pielęgnować jak bardzo wrażliwe zwierzę, bo nim właśnie jest" - komentował.