Reklama

Jan "Ptaszyn" Wróblewski o szczepieniu: szyk i porządek

Szczepionkę przeciw COVID-19 przyjął w poniedziałek muzyk jazzowy Jan "Ptaszyn" Wróblewski. Swoją wizytę zrelacjonował na Fecebooku, z uznaniem wyraził się o organizacji szczepień w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Szczepionkę przeciw COVID-19 przyjął w poniedziałek muzyk jazzowy Jan "Ptaszyn" Wróblewski. Swoją wizytę zrelacjonował na Fecebooku, z uznaniem wyraził się o organizacji szczepień w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Jan "Ptaszyn" Wróblewski to utytułowany polski jazzman /Prończyk /AKPA

"No i po pierwszym pfizerze. Nic mnie nie powaliło, w śpiączkę też nie zapadłem" - napisał 84-letni saksofonista, kompozytor, aranżer i dyrygent na swoim koncie na Facebooku.

"W Szpitalu Narodowym. Przed wejściem polowały na nas różne telewizje. Po wyjściu już nie. Jakby chcieli usłyszeć, że jest do bani. A tymczasem na miejscu szyk i porządek. 

Transport do wejścia meleksem. Obsługa grzeczna i rzeczowa, ogólna dyscyplina i ład. Osoba do pomocy? Nie ma sprawy, tylko z przepustką na nadgarstku. Pewnie dlatego, że wszystkim zajmuje się wojsko. Żadnego marudzenia, pytlowania, odmawiania, jęczenia i łażenia na pół maski z nosem na wierzchu. 

Reklama

W godzinę zaszczepiono nas ponad pół setki. W południe wchodziłem jako 264. Trzy kwadranse potem (jakoś te trzy ćwiartki za mną od 50 lat łażą) było po wszystkim. 15 lutego drugi 'strzał' no i może człowiek odżyje" - napisał autor programu radiowego "Trzy kwadranse jazzu".

Kilka dni wcześniej skarżył się, że usunięto go z listy szczepień. "Zarejestrowano mnie i zaproszono mailem na 25 stycznia, ale zlikwidowano nagle adres punktu i powiedziano, żebym sobie poszukał nowego. Termin oczywiście gdzieś poza horyzontem" - napisał wtedy.

Niedługo po publikacji pierwszego wpisu, na profilu muzyka pojawił się kolejny. "A jednak światełko w tunelu jest. Kilkanaście minut po publikacji na fb dostałem telefon, że w innym miejscu, ale w uzgodnionym terminie mnie ponoć przyjmą. Potęga fb zaczyna mnie przerażać, bo na telefon nic nie mogłem załatwić, a jedynie kazano mi się wypchać. Do poniedziałku dociągnę i zobaczę" - opowiadał jazzman.

W poniedziałek rozpoczęło się w Polsce szczepienie populacyjne. Do grupy 1 zaliczono seniorów. Od 15 stycznia mogły się rejestrować osoby, który ukończyły 80 lat, od 22 stycznia możliwa jest rejestracja osób, które ukończyły 70. rok życia. Szczepienia odbywają się w ponad 5 tys. punktów w kraju.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jan Ptaszyn Wróblewski | koronawirus | pandemia koronawirusa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama