Jak ludzie zapamiętają Deep Purple? "To wykracza poza ramy czasowe"
Oprac.: Mateusz Kamiński
Legendarny perkusista grupy Deep Purple w nowym wywiadzie został zapytany o spuściznę zespołu oraz o to, jak wyobraża sobie pojmowanie twórczości grupy przez kolejne pokolenie. Ian Paice liczy, że za 50 lat ludzie nadal będą cieszyć się ich muzyką, bo posiada ona ponadczasową "ludzką więź".
Ian Paice jest członkiem Deep Purple z najdłuższym stażem - gra w zespole nieprzerwanie od 1968 roku, czyli od ponad 55 lat. W trakcie rozmowy dla "Showsha" 75-letni perkusista przyznał, że poniekąd trudno jest mu sobie wyobrazić, jak ich spuścizna będzie postrzegana za kolejne 50 lat. Sądzi jednak, że jest na tyle ponadczasowa, że kolejne pokolenia będą zachwycać się ich muzyką w ten sam sposób, co pokolenie aktualnych fanów.
Jak ludzie zapamiętają Deep Purple? "To wykracza poza ramy czasowe"
Przyrównał także dyskografię Deep Purple do Prince'a, która - jego zdaniem - jest mocno nierówna. "To trudne. Mam tylko nadzieję, że ludzie spojrzą wstecz na te lepsze rzeczy, które zrobiliśmy. Bo nie wszystko to, co zrobisz przez całą karierę, jest tak dobre, jak byś chciał. Chodzi mi o to, że patrzę wstecz na tak niesamowitego artystę jak Prince. Nagrywał świetne płyty, potem przeciętne. A potem znów nagrał świetną płytę. To prawie tak, jakby wtedy kiedy skończyły mu się pieniądze, nagrywał świetną płytę" - wspomniał artysta.
"Mam nadzieję, że za 50 lat ludzie odnajdą te rzeczy, które zrobiliśmy, z którymi będą mogli znaleźć [swój] związek, nawet jeśli będzie to [stworzone przez] pokolenie, które już dawno odeszło" - dodaje perkusista.
Dlaczego słuchacze za 50 lat mieliby odnajdywać własną cząstkę w utworach nagranych przed wiekiem? Chodzi o osobisty czynnik, który towarzyszy każdemu utworowi grupy. "Myślę, że niektóre z tych wspaniałych płyt, które ukazały się w tamtym okresie, mają tę ludzką więź" - dodał Paice. "I myślę, że to wykracza poza ramy czasowe. Mam nadzieję, że jest to nadal możliwe w przypadku naszej muzyki w przyszłości" - mówił.