Jackson w Bahrajnie
Wiadomo już, gdzie po wygranym procesie odpoczywa Michael Jackson. Wokalista, w połowie czerwca uwolniony od zarzutów molestowania nieletniego, w środę wieczorem, 29 czerwca, przyleciał z Europy do Bahrajnu, niewielkiego wyspiarskiego królestwa w Zatoce Perskiej.

Według informatora agencji AP, Jackson zatrzymał się w jednym z pałaców królewskich.
Wokalista w Bahrajnie przebywa jako gość królewskiego syna, szejka Abdullaha Bin Hamada Al Khalify, który razem z nim przyleciał z Europy prywatnym samolotem. Przyjacielem rodziny królewskiej jest Jermaine Jackson, brat piosenkarza.
W styczniu Jermaine i Abdullah ogłosili plany wydania charytatywnego utworu "He Who Makes The Skies Gray", napisanego przez królewskiego syna.
"Bahrajn ma wiele pięknych miejsc do zaoferowania" - powiedział szejk na pytanie dziennikarzy, gdzie przebywa Michael Jackson.
"Ceni sobie prywatność, dlatego zrobimy wszystko, by mu ją utrzymać" - dodał.
Analitycy wyjaśniają, że w wyspiarskim kraju jest sporo królewskich posiadłości, do których można dostać się tylko drogą morską, lub ukrytych w pustynnych wzgórzach, chronionych przez uzbrojonych po zęby strażników.
"Przybył tu, by wypocząć z przyjaciółmi. Jesteśmy bardzo dumni i zaszczyceni, że możemy go gościć. Michael czuje się dobrze, jest bardzo szczęśliwy, że może tu wypocząć" - dodał szejk Abdullah Bin Hamad Al Khalifa.
Inne źródła podają, że do Bahrajnu Jackson przybył razem z trójką swoich dzieci.