Jackson: "Proszę, pomóż mi!"
Dramatyczne nagrania Michaela Jacksona, opowiadającego o poważnych kłopotach finansowych i obawiającego się o swoją przyszłość, trafiły do sieci.
Brytyjski tabloid "The Sun" umieścił na stronie internetowej nagrania pozostawione przez artystę na automatycznej sekretarce jednego ze znajomych Jacksona. Do nagrań dotarła dziennikarka Daphne Barak, które przekazała je "The Sun". Kobieta nie chciał jednak ujawniać źródła nagrań.
Barak jest autorką książki o narkotykowych uzależnieniach gwiazd. Nagrania przekazano dziennikarce by unaocznić jej, jak poważne problemy z narkotykami i lekarstwami miał Michael Jackson.
"Jedna z bliskich Michaelowi osób opowiedziała mi o jego problemach. Na potwierdzenie ujawnionych informacji otrzymałam nagrania z automatycznej sekretarki. Pokazują one, jak duży wpływ na psychikę Jacksona miały zażywane przez niego specyfiki" - powiedziała tabloidowi Barak.
Materiały pochodzą z 2003 roku, kiedy to reżyser Martin Bashir ujawnił w swoim kontrowersyjnym filmie, że Michael Jackson dzieli łóżko z dziećmi. W nagraniach gwiazdor opowiada między innymi o chęci ucieczki z posiadłości Neverland czy poważnych kłopotach finansowych. "Jacko" obawiał się również o swoją przyszłość.
Poniżej możecie przeczytać fragment wiadomości pozostawionych na automatycznej sekretarce przez Michaela Jacksona.
"To dzwoni Michael. To, co powiem, jest bardzo ważne. Chcę te 150 tysięcy na moim koncie, bo... Martwię się o siebie. Słyszę tyle historii na swój temat, które mnie atakują. Chciałbym się znaleźć w innym miejscu, uciec tam, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Proszę zatem, pomóż mi! Potrzebuję tych pieniędzy, by uciec. Pomóż mi! Jesteśmy przecież braćmi...".
W następnym nagraniu głos Jacksona jest bardzo wolny i ociężały. Według Daphne Barak, artysta był pod wpływem silnych medykamentów.
"Tu Michael. Jest 4.30 rano, dlatego mój głos jest taki zaspany (śmiech). A ja jestem bardzo zmęczony. (...) Nie ufam temu człowiekowi. On jest chyba z włoskiej mafii. Proszę... Musimy być sprytniejsi od niego. Pomóż mi. Potrzebuje funduszy, by mi się udało, by uciec. Nie chcę być obecnie w Neverland".
W innej wiadomości zdenerwowany Jackson prosi o natychmiastową odpowiedź, kończąc wiadomość słowami: "Potrzebujemy niemieckiego lub szwajcarskiego banku".
W kolejnej przekonuje, że jest mu bardzo wstyd prosić o pieniądze: "Proszę, nie bądź na mnie wściekły, ale to jest ważne dla mnie i dla mojej rodziny".
W nagraniach Jackson opowiada również o planach zainwestowania w film o super-bohaterach: "Musimy działać szybko! Wypuścili już 'Spider Mana', teraz 'Hulka', wkrótce będą 'X-Men 2'. Musimy dać z siebie wszystko i działać błyskawicznie" - przekonywał artysta w dramatycznym nagraniu z 2003 roku.
Nagrań można posłuchać na stronie "The Sun".