Irena Santor kończy 87 lat. Jak wygląda teraz?
Pierwsza dama polskiej piosenki kończy 87 lata! Irena Santor informowała niedawno, że przechodzi na zasłużoną muzyczną emeryturę. We znaki dawała jej się aktywność estradowa, bo choć uwielbiała ją, to była ona bardzo wyczerpująca. Niedawno legendarna wokalistka pojawiła się publicznie. Jak wygląda teraz?
Irena Santor swoją karierę zaczęła w 1951 roku w Państwowym Zespole Ludowym Pieśni i Tańca "Mazowsze". Później przez sześć dekad występowała na scenie jako solistka. Ma na swoim koncie niekończącą się liczbę niezapomnianych przebojów, wśród nich m.in. "Już nie ma dzikich plaż", "Wiem, że to miłość", "Powrócisz tu" czy "Walc Embarras". Nagrała kilkadziesiąt płyt, jest laureatką wielu nagród na festiwalach w Sopocie i w Opolu. Piosenkarka podkreśla, że przez całe życie robiła to, co kochała. Koncerty, nagrywanie nowych utworów i kontakt z publicznością były jej siłą napędową. W końcu jednak nastąpiło zmęczenie materiału i artystka powiedziała pas.
Irena Santor
Wokalistka przeszła w życiu wiele trudności. W 1961 uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu, jadąc wraz z piosenkarką Ludmiłą Jakubczak, która zginęła na miejscu. Pokonała także raka piersi. "Nie znoszę siedzenia i biadolenia" - mówi piosenkarka. "Starsi ludzie często wychodzą z założenia, że wszystko jest już poza nimi, mają prawo odpuścić i nic nie robić. To najgorsza rzecz pod słońcem!" - dodaje. Zobaczcie, jak przez lata zmieniała się wokalistka.
"Prawdę mówiąc, ja za długo pracowałam na akord, tzn. systematycznie, miesiąc w miesiąc ileś koncertów. To było męczące, w końcu mnie to tak dokładnie zmęczyło, że ja, brzydko mówiąc, skorzystałam z pandemii i powiedziałam, że żegnam się z estradą. Po prostu za dużo pracowałam i miałam konkretny powód, by pożegnać się z estradą. To już się stała trochę rutyna, a czego jak czego, ale tego w swoim zawodzie nie uznaję" - mówiła niedawno gwiazda w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Irena Santor w rozmowie z agencją wspomniała, że wie, jak trudno jest się pożegnać artyście z publicznością i wspomniała o Jerzym Połomskim, który w ostatnim czasie przerwał karierę.
Dawno niewidziana Irena Santor pojawiła się na premierze spektaklu
Irena Santor była jednym z gości premiery spektaklu "Minetti. Portret artysty z czasów starości". Wokalistka pojawiła się pierwszy raz publicznie od kilku miesięcy.
"Oczywiście żal mi, że Jurek odszedł z zawodu, bo on ma tak piękny głos, natura obdarzyła go tak pięknie brzmiącym głosem i w dodatku muzykalnością. Ale pewnego dnia postanowił już więcej nie śpiewać, nie wiem dlaczego, tak się czasem dzieje" - stwierdziła wokalistka.
Irena Santor opowiedziała też o znajomości ze słynnym polskim muzykiem. Jak przyznała, zawsze miała z Jerzym Połomskim bardzo dobry kontakt, często występowali na jednej scenie czy też brali udział we wspólnych nagraniach. Dawno jednak się nie spotkali.
"Widziałam Jurka dość dawno temu. Ale przecież nie musimy być ze sobą codziennie, umawiać się na kawki. Mamy dla siebie przyjazne uczucia i to jest najważniejsze" - dodaje artystka.
Niedawno Irena Santor pojawiła się publicznie. I trzeba przyznać, że w wieku 87 lat wygląda przepięknie! Choć więcej nie usłyszymy jej już na trasach koncertowych, to nadszedł dla niej czas zasłużonego odpoczynku. Bo kiedy, jak nie teraz? Na Wielkiej Gali Gwiazd Plejady, która odbyła się w październiku, towarzyszyła jej m.in. gwiazda młodego pokolenia, Viki Gabor.