Greta Van Fleet: Bez wydawania nowych rzeczy nasz zespół nie ma sensu

Wkrótce po wydaniu debiutanckiego albumu "Anthem of The Peaceful Army" muzycy grupy Greta Van Fleet zapowiedzieli, że w 2019 r. zamierzają nagrać jeszcze więcej premierowego materiału.

Greta Van Fleet w akcji
Greta Van Fleet w akcjiEmma McIntyreGetty Images

Określana mianem "największego rockowego odkrycia ostatnich lat" Greta Van Fleet zadebiutowała w marcu 2017 singlem "Highway Tune", który podbił listy przebojów. Grupa zebrała pochwały od tak różnych wykonawców, jak m.in. Elton John, Nikki Sixx czy Justin Bieber.

Zespół wydał EP-ki "Black Smoke Rising" (kwiecień 2017 r.) i "From the Fires" (listopad 2017 r.), a oczekiwany pełnometrażowy debiut ukazał się ostatecznie w drugiej połowie października 2018 r.

Album "Anthem of The Peaceful Army" zadebiutował na 3. miejscu listy przebojów "Billboardu", a grupa zdobyła cztery nominacje do Grammy.

W rozmowie z magazynem "Billboard" muzycy przyznali, że rozpoczęli prace nad nowym materiałem tuż po skompletowaniu piosenek na debiutancką płytę.

"Gdybyśmy przestali pisać nowe rzeczy, odszedłbym z zespołu" - powiedział perkusista Danny Wagner. Frontman Josh Kiszka dodał: "Wszyscy byśmy odeszli. Bez wydawania nowych rzeczy nasz zespół nie ma sensu".

Młodzi rockmani dodali, że ich marzeniem byłby wspólny występ z Paulem McCartneyem podczas ceremonii Grammy. Artyści dodali, że chcieliby zagrać utwór "Helter Skelter". Najważniejsze nagrody amerykańskiego przemysłu muzycznego zostaną rozdane 10 lutego 2019 r.

Dodajmy, że Greta Van Fleet będzie jedną z gwiazd Open'er Festival 2019 w Gdyni.

Kwartet tworzą bracia o swojsko brzmiącym nazwisku Kiszka: bliźniacy Josh (wokal) i Jake (gitara), ich młodszy brat Sam (bas) oraz grający na perkusista Danny Wagner.

Muzycy dorastali w miejscowości Frankenmuth w stanie Michigan wśród winyli i wpływów rozmaitych artystów, od Jimiego Hendrixa do Crosby, Stills, Nash & Young, od Czajkowskiego do The Who, od "Władcy pierścieni" do "Apokalipsy" i od Roberta Frosta do Ernesta Hemingwaya.

"Nasi rówieśnicy w weekendy chodzili do kina, a my spędzaliśmy ten czas w barach dla motocyklistów. Nie dlatego, że w naszej rodzinie był problem z alkoholem, ale raczej... z muzyką. Na szczęście nasi rodzice zawsze bardzo nas wspierali i zabierali nas do takich miejsc nawet jako 14-latków. W taki sposób udało nam się zagrać parę koncertów. Do tej pory pamiętam, gdy pojechaliśmy do lasów na północy Michigan i występowaliśmy wśród wielkich kolesi w skórze. Mało który rodzic pozwoliłby swoim dzieciom na coś takiego!" - mówił Josh Kiszka w jednym z wywiadów.

"Piosenki opowiadają o nowych początkach, miłości, uczciwości, niewinności, przygodach, różnorodności oraz prawdzie. Mocarny wokal, płomienne riffy, majestatyczna perkusja i kołyszące linie basu na 'Anthem of The Peaceful Army' tworzą wybuchową mieszankę rocka, soulu i bluesa" - czytamy w zapowiedzi.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas