Greg "Fritz" Hinz nie żyje. Perkusista grupy Helix miał 68 lat
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Wieloletni perkusista zespołu Helix, zmarł w drugiej połowie lutego w wieku 68 lat.
O śmierci poinformował frontman składu Brian Vollmer.
"Z wielkim smutkiem muszę poinformować o śmierci Grega Hinza, perkusisty grupy Helix od 1983 roku. Przez 10 miesięcy Greg zmagał się z rakiem" - czytamy.
Kim był Greg Hinz?
Greg "Fritz" Hinz dołączył do hardrockowej grupy w 1982 roku i działał w niej nieprzerwanie do 1996 roku. Następnie po 13 latach przerwy wrócił do kapeli w 2009 roku. W 2023 roku u muzyka zdiagnozowano nowotwór, o którym nie mówił publicznie.
"Wiedzieliśmy o jego chorobie od kwietnia zeszłego roku, jednak nikogo nie informowaliśmy na prośbę Fritza. Chciał zachować prywatność" - komentował Vollmer.
Zespół Helix to jedna z najpopularniejszych kapel rockowych w Kanadzie. Wielką sławę przyniósł im przede wszystkim album "Walkin' The Razor’s Edge", który sprzedał się w Kanadzie w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy, a globalnie sprzedano 400 tys. kopii.
Muzycy mieli okazję dzielić scenę z Kiss, Aerosmith, Rush, Whitesnake i Heart. Grupa wydała 14 albumów, a ostatni z nich - "Old School" - wydali w 2019 roku.