Grammy 2023: Bruno Mars nie zgłosi płyty Silk Sonic. "Bylibyśmy szaleni"

Chodzi o album "An Evening With Silk Sonic" superduetu Silk Sonic, w skład którego wchodzą Bruno Mars i Anderson .Paak. Płyta w opinii wielu krytyków byłaby pewniakiem do nagrody Grammy w kategorii album roku. Wokalista argumentuje, że on i kolega nie chcą być pazerni.

Triumfujący Bruno Mars na gali Grammy 2022
Triumfujący Bruno Mars na gali Grammy 2022Emma McIntyreGetty Images

Pazerni, bo główny singel ze wspomnianej płyty wziął udział w poprzednim konkursie Grammy (4 kwietnia 2022 roku). Piosenka "Leave the Door Open" (posłuchaj!) wystartowała w czterech kategoriach i wygrała w każdej z nich (w tym: najlepsza piosenka roku).

Sama płyta, z której ów przebój pochodzi, ukazała się znacznie później niż single (w listopadzie 2021 r.), więc kwalifikowałaby się do kolejnego konkursu Grammy, którego finał zaplanowano na 5 lutego 2023 roku.

Bruno Mars oświadczył jednak na łamach magazynu "Rolling Stone", że on i Anderson .Paak "byliby szaleni" pragnąc czegoś więcej niż to, co już dostali. "Naprawdę daliśmy z siebie wszystko na tej płycie" - stwierdził Mars.

"Jednak Silk Sonic chcieliby z wdziękiem, pokorą i co najważniejsze sexy, zrezygnować z kandydowania w tym roku. Mamy nadzieję, że będziemy mogli świętować ze wszystkimi innymi artystami wspaniały muzycznie rok i wziąć udział w imprezie. Dziękuję za umożliwienie rozwoju Silk Sonic".

Grammy to najważniejsze nagrody w światowym przemyśle muzycznym, dlatego bywają nazywane muzycznymi Oscarami. Laureatów co roku wybierają członkowie amerykańskiej Narodowej Akademii Sztuki i Techniki Rejestracji (NARAS).

Bruno Mars wydaje się ulubieńcem tych jurorów. W 2018 roku wygrał wszystkie sześć Grammy, do których był nominowany za album "24K Magic". Pokonał m.in. takich tuzów, jak Jay-Z i Kendrick Lamar. Gdy tylko w 2021 roku stworzył duet z Andersonem .Paakiem - znów posypały się nagrody za singel.

Może dlatego postanowił teraz nieco usunąć się w cień. W drugiej części oświadczenia, publikowanego przez "Rolling Stone" stwierdził zresztą: "Andy [Anderson .Paak], ja i wszyscy, którzy pracowali nad tym projektem, wygraliśmy już w chwili, gdy świat zareagował na 'Leave the Door Open'. Reszta była tylko wisienką na torcie. Dziękujemy Grammy za umożliwienie nam występu na ich scenie - nie raz, ale dwa razy - i nagrodzenie nas podczas poprzedniej ceremonii. Bylibyśmy szaleni, prosząc o coś więcej".

Co do owych dwóch występów, to Mars nawiązał prawdopodobnie do wykonania przez duet dwóch piosenek podczas gali. Później muzycy wystąpili jeszcze na afterparty.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas