Gorzej niż Górniak? Zaliczyła wpadkę podczas hymnu, pożegnali ją gwiazdami!
Włoska wokalistka Ellynora przypomniała wielu widzom meczu Włochy – Anglia, dlaczego śpiewanie hymnu nie jest takie proste, jak się wydaje. Piosenkarka "God Save The King" wykonała tak źle, że żegnana była gwizdami. Po tym, co się stało przeprosiła fanów i telewidzów za swoją wpadkę.
23 marca w Neapolu odbył się hitowy mecz eliminacji do EURO 2024 - mistrzowie Europy Włosi podejmowali na swoim boisku Anglików. Starcie pokazywały telewizje na całym świecie, w tym w Polsce.
Przed meczem poproszono wytypowanych artystów do zaśpiewania hymnów krajów. "God Save The King" wykonała włoska wokalistka Ellynora.
Jednak już od początku piosenkarka miała ogromne problemy z zaśpiewaniem kompozycji. Na starcie wyciągnęła odsłuch z ucha, jednak to nie pomogło, a jej wersja skonsternowała kibiców i angielskich piłkarzy.
Jakby tego było mało, Ellynora na samym początku zaśpiewała "Queen" zamiast "King".
Angielscy kibice byli dla Ellynory bezlitośni, nazywając jej występ "najgorszym wykonaniem hymnu w historii". "Co za zhańbienie naszego hymnu" - pisał jeden z internautów, który udostępnił nagranie w sieci.
TVP Sport komentuje wykonanie hymnu Anglii. "Co wam to przypomina?"
Mecz transmitowany był również przez TVP. W mediach społecznościowych wbito przy okazję szpilę Edycie Górniak. "Wykonanie w stylu... No właśnie, kto wam przychodzi na myśl" - napisano.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo odwołań do Edyty Górniak, która w 2002 roku przed meczem Korea Południowa - Polska wykonała bardzo osobliwie "Mazurka Dąbrowskiego", a jej występ przeszedł do historii.
Ellynora przeprosiła za "zmasakrowanie" hymnu
W rozmowie z "Daily Mail" wpadkę skomentowała sama zainteresowana.
"Jestem zła na siebie po tym, co się stało, chciałam, aby wyszło idealnie, a to co się stało nie było moją winą. Chcę przeprosić wszystkich fanów Anglii, którzy oglądali mecz na stadionie i przed TV. Czuję się zawstydzona i zapewniam, że nie chciałam nikogo obrazić. Nigdy więcej tak nie zaśpiewam" - zapewniała.
"Mieliśmy problem z dźwiękiem. Miałam muzykę w uchu, a potem zatrzymała się i zaczęła lecieć ponownie. Słyszałam ją więc dwa razy, co sprawiło, że nie byłam z nią dostrojona, ciężko było mi to naprawić. Starałam się, jak najlepiej rozwiązać problem, ale nic nie mogłam zrobić i jestem z tego powodu wściekła. To było dla mnie irytujące, fani mają prawo być źli i z tego powodu jest mi przykro" - dodała.