Reklama

Eric Clapton najbardziej przereklamowanym gitarzystą?

Eric Clapton jest najbardziej przereklamowanym gitarzystą, Jimi Hendrix najlepszym ze wszystkich, zaś riff do piosenki "Whole Lotta Love" grupy Led Zeppelin najwspanialszym, jaki kiedykolwiek wymyślono. Tak przedstawiają się wyniki plebiscytu, który zorganizowały wśród fanów rocka dwie firmy - Ibanez, jeden z największych na świecie producentów gitar, oraz Laney, konstruująca wzmacniacze gitarowe.

W głosowaniu wzięło udział w sumie tysiąc fanów rocka, którzy mieli wybrać między innymi najlepszego, najbardziej przereklamowanego gitarzystę oraz najlepszy rockowy riff.

Pierwsze miejsce Claptona w głosowaniu na najbardziej przereklamowanego gitarzystę dla wielu z pewnością będzie niemiłym zaskoczeniem. Mniej kontrowersji wzbudzą zapewne pozostałe wyniki. Jimi Hendrix nie po raz pierwszy został wytypowany przez fanów rocka na najlepszego gitarzystę, a riff do piosenki "Whole Lotta Love" z drugiego albumu Led Zeppelin także już znajdował uznanie w rozmaitych podsumowaniach. Miłośnicy rocka zadecydowali również, iż David Gilmour zagrał najlepszą solówkę w "Comfortably Numb".

Reklama

Za Hendrixem znaleźli się inni wielcy rocka - Jimmy Page i Eddie Van Halen (odpowiednio drugie i trzecie miejsce). Claptonowi w mało zaszczytnej kategorii na najbardziej przereklamowanego gitarzystę pola musieli ustąpić: Mark Knopfler, Hank Marvin, Keith Richards, Pete Townshend, The Edge, Carlos Santana, Brian May, Noel Gallagher i Ronnie Wood. Jak widać The Rolling Stones są w tej kategorii silnie reprezentowani.

Eric ma jednak także powody do zadowolenia, gdyż riff do jego nieśmiertelnej "Layli", nagrany przez grupę Derek And The Dominos, znalazł się w czołówce podsumowania na najlepszy riff, podobnie jak "Smoke On The Water" Deep Purple, "Purple Haze" Jimiego Hendrixa i "All Right Now" Free.

"Kategoria najbardziej przereklamowany gitarzysta zawsze wywoływała poruszenie. Znam gitarzystów, którzy oddaliby bardzo wiele, aby brzmieć jak niektórzy z tej kategorii. Ale kiedy raz się zostanie postawionym na piedestale, wtedy trzeba być o wiele bardziej otwartym na krytykę" - powiedział rzecznik prasowy firmy Laney.

Ananova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy