Drake nie pisze własnych utworów?
Meek Mill rozpoczął w sieci prawdziwą burzę na temat tego, czy Drake pisze swoje zwrotki, czy też nie.
Wszystko zaczęło się od tweeta, w którym Mill napisał:
"Przestańcie porównywać mnie do Drake'a. On nie pisze swoich zwrotek" - napisał na Twitterze raper.
Ponadto dodał, że gdyby wiedział o całej sytuacji, to usunąłby gościnną zwrotkę z jednego z utworów na jego nowej płycie "Dreams Worth More Than Money" (chodzi o numer "R.I.C.O.").
Na końcu swojej tyrady Mill stwierdził, że jeżeli ktoś mu nie wierzy, to niech zapyta jego dziewczyny, czyli Nicki Minaj, która przyjaźni się również z kanadyjskim raperem.
Swoimi wypowiedziami artysta wywołał prawdziwą burzę w środowisku. Raperzy podzielili się na trzy części. Pierwsza grupa stanęła murem za Millem (m.in. Rick Ross), druga natomiast wzięła w obronę Drake’a (na jej czele stanął Lupe Fiasco). Zwracano uwagę, że ghostwritting w amerykańskim rapie nie jest rzeczą nową (dawano przykłady 2Paca, Kanye Westa, N.W.A. oraz Nasa).
Zobacz tweeta Meeka Milla:
Trzecia część środowiska stwierdziła natomiast, że nikogo nie obchodzi to, czy Drake pisze swoje kawałki. Ważne, że potrafi je świetnie wykonywać i ma pomysł na swoją karierę. Ponadto wiele osób podkreślało, że zwykły słuchacz nie jest zupełnie zainteresowany tym, kto napisał dany utwór.
W obronie Drake'a stanął również jego producent Noah Shebib, który stwierdził, że spędził mnóstwo czasu z raperem w studiu i wie, jak dużo Kanadyjczyk czasu przeznacza na pisanie i tworzenie muzyki. Stwierdził również, że z rzeczonym ghostwriterem, Quentinem Millerem, spędzili w studiu 30 minut. O całej sprawie nie wypowiedział się natomiast sam zainteresowany.
Taka taktyka widocznie się opłaciła. Meek Mill w końcu postanowił przeprosić Drake'a za swoje słowa. Ponadto przeprosił on swoją dziewczynę za włączenie jej na silę do całej dyskusji. Raper skruchę wyraził na jednym z koncertów Nicki Minaj (22 lipca).
Zobacz przeprosiny rapera: