Doda znów z Virgin: "Niebezpieczna kobieta" i "Pitbull"
Najnowszy film Patryka Vegi "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" promować będzie piosenka zespołu Virgin, do którego po 10 latach wróciła Doda. To może być udany eksperyment, zwłaszcza, że Doda jest koneserką męskiego kina i, jak przyznaje, sama jest niebezpieczną kobietą. Na razie poznaliśmy anglojęzyczną wersję utworu - "Hard Heart".
Piosenka "Niebezpieczna kobieta" to nie tylko element, który dopełni kolejną część "Pitbulla". "To również singel z najnowszej płyty zespołu Virgin, który reaktywowałam. Album wychodzi już w październiku. Będzie bardzo rockowy i wyrazisty. Jestem jego współkompozytorką, napisałam też wszystkie teksty" - mówi PAP Life Doda. Właśnie trwają pracę nad teledyskiem ilustrującym "Niebezpieczne kobiety".
A czy podtytuł filmu Patryka Vegi dobrze oddaje to, jaką kobietą jest Doda? "Myślę, że tak, że jestem niebezpieczną kobietą. A to dlatego, że posługuję się bardzo niebezpieczną bronią, właściwie najostrzejszą, czyli prawdą. Ja nie boję się mówić prawdy i zawsze to robię" - przyznaje.
Doda z nieukrywaną radością przyjęła propozycję nagrania piosenki do filmu. Była na premierze poprzedniej części "Pitbulla" i zrobił na niej duże wrażenie.
"Lubię męskie filmy. Filmy traktujące o honorze, odwadze, kodeksie rycerskim. Nie mam kobiecego gustu. Cenię takie obrazy jak '300', 'Gladiator', 'Apocalypto'" - opowiada o swoich fascynacjach. Natomiast jest ulubioną muzyką filmową jest ścieżka dźwiękowa z "Dirty Dancing". Doda jest wielką kinomanką. Co tydzień chodzi na jakiś seans.
O ile Doda lubi oglądać filmy, o tyle nie ciągnie jej w stronę aktorstwa. "Kiedy dostałam propozycję zagrania w sztuce teatralnej 'Słownik ptaszków polskich', odmówiłam. Ale Krzysztof Materna - reżyser tej sztuki, namówił mnie jeszcze raz, aż w końcu przyjęłam tę propozycję. I rzeczywiście, pochłonęłam kilkadziesiąt stron tekstu, który był bardzo skomplikowany. Razem z najlepszymi aktorami - z Iwoną Bielicką, Olgą Bołądź, Januszem Chabiorem, weszliśmy na deski Teatru Imka i zrobiliśmy bardzo dobrą sztukę. Zapraszam do jej obejrzenia, bo cały czas jest grana" - mówi Doda.
Przypomnijmy, że zespół Virgin zakończył działalność w 2007 roku. Po rozwiązaniu formacji Doda rozpoczęła karierę solową, natomiast gitarzysta i kompozytor Tomasz Lubert występował w zespołach Video (2007-09), Volver (2009-14) i Vision; wydał też solowy album "Z miłości do muzyki" (2014), na którym odnowił współpracę z Dodą (utwór "Hej").
Na dyskografię Virgin składają się trzy studyjne albumy. Ostatni - "Ficca" - został wydany w 2005 roku i uzyskał status podwójnej platyny. W trakcie siedmiu lat działalności zespół napisał również kilkanaście utworów, które nie ujrzały światła dziennego.
W sobotę 27 sierpnia w Hamburgu Doda podczas gali BAMA Music Awards odebrała dwie statuetki: dla najlepszego polskiego wykonawcy i za najlepszy teledysk ("Nie pytaj mnie"). Wcześniej z tej okazji powstała anglojęzyczna wersja tej piosenki "You Are The One". W Hamburgu na scenie Doda wykonała nowy singel Virgin - "Hard Heart".
"Slash słyszał już singla ;) Napisał, że jest hot. Dziś i Wy spłoniecie" - napisała Doda na Facebooku.
W składzie reaktywowanej grupy występują także basista Piotr Olszewski oraz grający na perkusji Piotr Pniak (w Virgin grał krótko w 2002 r.), były muzyk grupy Proletaryat, mający na koncie współpracę także z m.in. Patrycją Markowską, Sidneyem Polakiem, Reni Jusis, Małgorzatą Ostrowską.
Doda: 30 zdjęć na 30. urodziny