Demi Lovato opuściła szpital. Wokalistka rozpoczęła terapię
Amerykańskie media donoszą, że Demi Lovato opuściła szpital i rozpoczęła terapię odwykową. Wokalistka pod koniec lipca trafiła pod opiekę lekarzy po przedawkowaniu.
Demi Lovato 24 lipca została przewieziona do szpitala po tym, jak została znaleziona nieprzytomna w swoim domu.
W placówce podano jej nalokson - opioid stosowany m.in. w leczeniu zatruć narkotykami. Pod opieką lekarzy wokalistka dochodziła do siebie przez prawie dwa tygodnie. 5 sierpnia Lovato przerwała milczenie, podziękowała fanom za wsparcie i zapowiedziała walkę ze swoimi słabościami.
"Zawsze byłam transparentna o mojej podróży z uzależnieniem. Tego co się nauczyłam, że ta choroba nie jest czymś, co znika lub łagodnieje z czasem. To coś, z czym muszę wciąż walczyć i jeszcze mi się to nie udało" - napisała wokalistka.
Według magazynu "People" Lovato opublikowała wiadomość do fanów już po wyjściu ze szpitala. Ten miała opuścić 4 sierpnia, a następnie udać się do kliniki odwykowej.
"Demi opuściła szpital w miniony weekend. Otrzyma odpowiednią opiekę w klinice odwykowej. Rodzina i przyjaciele wspierają ją w trzeźwości. Chcą dla Demi wszystkiego, co najlepsze. Ma przed sobą długą drogę, ale z pomocą miłości, jej podróż może okazać się przełomowa" - czytamy.
Dodajmy, że na przełomie 2010 i 2011 roku Lovato przebywała w ośrodku odwykowym, gdzie trafiła w związku z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków oraz zaburzeniami odżywiania.
W dokumencie "Demi Lovato: Simply Complicated" wokalistka przyznała, że ten sposób terapii nie przyniósł dobrych efektów. "Wymykałam się, aby brać, fałszowałam testy narkotykowe i okłamywałam ludzi" - opowiadała, przyznając, że nie potrafiła funkcjonować nie będąc na haju.
Demi Lovato o powrocie do nałogów poinformowała swoich fanów w czerwcu tego roku (wcześniej żyła w trzeźwości przez sześć lat) w piosence "Sober".