De Mono ma "Siedem dni"

Dla niektórych fanów De Mono album "Siedem dni" może być sporym zaskoczeniem.

- Są dwa ostrzejsze numery przypominające punk rocka - to takie punky reggae party. Ale my swoją młodość przeżywaliśmy na przełomie lat 70. i 80., chodziliśmy w skórach i ramoneskach. Byliśmy związani z załogami, które były bardziej łobuzami, niż popersami - wspomina dawne czasy Andrzej Krzywy.

Wokalista swą karierę rozpoczynał w latach 80. śpiewając w reggae'owym zespole DAAB,nic więc dziwnego, że pozostał w nim nie tylko sentyment do takiej muzyki.

- We mnie cały czas siedzi reggae, jestem nadal zafascynowany tą muzyką. W tym stylu są też utrzymane dwa utwory - moje "Nocne ćmy" oraz numer Dzidka [Zdzisława Zioło, gitarzysty zespołu - przyp. red.], który jest bardziej reggae'owo-popowy - dodaje wokalista.

Przypomnijmy, że do piosenki "Nocne ćmy" tekst napisał Marek Wojciechowski, zwycięzca konkursu przeprowadzonego wspólnie przez De Mono i portal INTERIA.PL. W dwuetapowym plebiscycie nasi użytkownicy wybrali najlepszą propozycję spośród ponad 350 zgłoszonych.

Andrzej Krzywy podkreśla, że na płycie znalazła się wersja nieco inaczej brzmiąca, niż ta, której mogliście posłuchać na naszych stronach podczas trwania konkursu.

- "Nocne ćmy" zostały ciekawie zmiksowane - są duby, dodane głosy. To bardzo fajny numer - mówi.

Zdaniem wokalisty, płyta "Siedem dni" ma bardziej rockowy charakter, co jest spowodowane m.in. wcześniejszymi doświadczeniami obu obecnych gitarzystów De Mono.

- Dzidek i Banan [Tomasz Banaś - przyp. red.] grali cięższego rocka w Mafii. Uciekliśmy trochę od popu. Brzmienie jest bardziej żywe, chropowate, nie takie gładkie. Płyta bardzo mi się podoba, a jestem bardzo krytyczny - podkreśla Andrzej Krzywy w rozmowie z INTERIA.PL.

Oto zestaw nagrań na albumie "Siedmiu dni":

1. "Siedem dni"

Zobacz teledyski De Mono w portalu INTERIA.PL.