David Bowie miał w planach jeszcze jedną płytę?
Saksofonista Donny McCaslin zdradził, że David Bowie planował nagrać jeszcze jeden album.
David Bowie zmarł 10 stycznia 2016 roku w wieku 69 lat. Stało się to dwa dni po jego urodzinach oraz wydaniu 25. solowej płyty "Blackstar". Przyczyną śmierci był rak wątroby, z którym Bowie walczył przez wiele miesięcy.
Wkrótce po śmierci ciało zostało skremowane w Nowym Jorku. Przed śmiercią Brytyjczyk miał życzyć sobie, aby w tej ceremonii nie uczestniczyli żadni jego przyjaciele oraz członkowie rodziny.
Pod koniec listopada Donny McCaslin, saksofonista, który współpracował z artystą, przyznał, że Bowie miał w planach jeszcze jedno wydawnictwo.
"Nie wyglądało na to, żeby 'Blackstar' miał być jego ostatnim albumem. Chciał wkrótce rozpocząć nagrania nowej muzyki, a może już zaczął. Nie było to jasne, ale na pewno miał plany związane z kolejnymi kompozycjami. Nie uważam, że 'Blackstar' był pożegnaniem" - stwierdził muzyk w rozmowie z "Times".
Muzyczny kameleon David Bowie (1947-2016)
Według McCaslina Bowie rozważał nawet powrót do koncertowania.
"Oczywiście nie planował trasy promującej 'Blackstar', ale chciał usiąść z nami w Nowym Jorku w Village Vanguard" - dodał McCaslin, który przyznał również, że Bowie nie ujawnił przed swoimi współpracownikami problemów ze zdrowiem.
"Cenił sobie swoją prywatność, jednak mogę powiedzieć, że choroba nie wpłynęła na niego w studiu" - mówił McCaslin.
Krótko po śmierci, wieloletni współpracownik Bowiego, Tony Visconti, przyznał, że być może w 2017 roku ukaże się pośmiertny album Brytyjczyka.