DaBaby płaci za homofobiczne słowa. Gwiazdy oburzone, festiwale odwołują jego występy
DaBaby ma poważne problemy. Raper usuwany jest z kolejnych festiwali, po tym, jak zdecydował się na homofobiczną wypowiedź podczas jednego z koncertów. Oburzenia nie kryją również gwiazdy, w tym Dua Lipa, która z nim współpracowała.
Afera z raperem DaBaby (sprawdź!) wybuchła 25 lipca. Wtedy to podczas festiwalu Rolling Loud w Miami, kiedy gwiazdor zdecydował się na homofobiczną przemowę.
"Jeśli okazało się dziś, że nie masz HIV lub AIDS zapal latarkę w swoim telefonie. Dziewczyny, jeśli wasze c...i pachną wodą, zapalcie latarkę w swoim telefonie. Panowie, jeśli nie ssiecie ku...ów na parkingu, zapalcie latarkę w swoim telefonie" - mówił.
O słowach głośno zrobiło się niemal natychmiast, wielu internautów skrytykowało zachowanie rapera. Oburzenia nie kryli przedstawiciele organizacji Terrence Higgins Trust, którzy zarzucili raperowi, że powiela stereotypy na temat choroby. Przeciwko raperowi wypowiedziała się też organizacja GLAAD.
Szybko na temat wypowiedziała się Dua Lipa, która współpracowała z raperem przy okazji remiksu utworu "Levitating" (sprawdź!).
"Naprawdę nie rozpoznaję w nim osoby, z którą miałam okazję współpracować. Wiem, że moi fani wiedzą, gdzie leży moje serce i że stoję w 100 procentach ze społecznością LGTBQ. Musimy zjednoczyć się, aby walczyć z piętnem i ignorancją wokół HIV/AIDS - napisała wokalistka. Ich wspólny numer ma zostać wycofany z serwisów streamingowych.
Raper zareagował na oburzenie, publikując oświadczenie, w którym zaatakował krytykujące go osoby, czym tylko zaognił sytuację.
"To co robię na żywo, jest dla publiczności podczas występu. Ktoś kto leży w łóżku z telefonem i obejrzy 5-6 sekundowy film, nie może tego zrozumieć poprawnie. Tym, którzy nie byli na koncercie proponuję się zamknąć" - stwierdził. Kolejne oświadczenie rapera ponownie zaskoczyło.
"Każdy, kto zachorował na AIDS, miał prawo się na mnie zdenerwować po tym, co powiedziałem. To było nieczułe, nie miałem zamiaru nikogo urazić. Przepraszam, ale społeczność LGBT... Nic do was wszystkich nie miałem. Wasze sprawy to wasze sprawy" - napisał, czym ponownie wywołał oburzenie.
Niemal w tym samym momencie DaBaby wypuścił teledysk, w którym ponownie rapuje o AIDS (sprawdź!), a na samym końcu umieszcza tęczowe litery i podpis: "Nie walczcie agresją z agresją. Przepraszam za to, że chcę być sobą, tak samo jak wy chcecie wolności do bycia sobą".
Wśród gwiazd, które w kolejnych dniach wypowiedziały się przeciwko DaBaby'emu znaleźli się: Madonna, Questlove z The Roots oraz Anitta. Po stronie rapera stanął natomiast T.I., który stwierdził, że kontrowersyjny raper "ma prawo przekazywać swoją prawdę".
DaBaby na razie przyznał wprost, że nie boi się utraty popularności, gdyż twierdzi, że nikt nie przekona fanów, aby przestali go słuchać.
Raper został usunięty z dwóch festiwali - brytyjskiego Parklife i amerykańskiej Lollapaloozy. Następnie z line-upu wyrzucono go z Governors Ball, IHeartRadio Music Festival i Austin City Limits. Współpracę z gwiazdorem zerwała też firma odzieżowa Boohoo.
DaBaby przeprasza społeczność LGBT+ w nowym oświadczeniu
DaBaby pod wpływem coraz większej krytyki i odwołania koncertów, zdecydował się na kolejny komentarz. Tym razem adresowany również do społeczności LGBT+.
"Media społecznościowe pędzą tak szybko, że chcą cię zniszczyć zanim masz szansę dorosną, wyedukować się i nauczyć na swoich błędach. Jako człowiek, który musiał poradzić sobie z bardzo trudnymi okolicznościami - posiadanie wokół siebie ludzi, który działali na moją niekorzyść - wiedząc, że potrzebuje edukacji i wskazówek - było wyzwaniem. Doceniam wielu ludzi, z którymi pracuje, a którzy przychodzą do mnie z dobrymi radami i wiedzą. Tego potrzebowałem i to otrzymałem. Chciałbym przeprosić całą społeczność LGBTQ+ za krzywdzące i prowokujące komentarze. Przepraszam też za moje nieprawdziwe komentarze na temat HIV/AIDS i już teraz wiem, że edukacja jest ważna. Kocham was wszystkich" - napisał na Instagramie.
Po jakimś czasie raper zdecydował się jednak usunąć swoje przeprosiny. Nie wiadomo dlaczego.