Reklama

D12: Bez zarzutu o morderstwo

Mario Etheridge, który zastrzelił w kwietniu tego roku rapera Proofa ze składu D12, nie został oskarżony o zabójstwo. Ochroniarzowi klubu w którym doszło do tragicznego zdarzenia zostaną postawione zarzuty udziału w strzelaninie i posiadania niezarejestrowanej broni.

Przypomnijmy, że feralnego dnia w jednym z klubów w Detroit raper Proof, jeden z najlepszych przyjaciół Eminema, śmiertelnie postrzelił Keitha Bendera, kuzyna Etheridge'a.

Później do Proofa, naprawdę Deshaun Holton, ogień otworzył wspomniany ochroniarz, raniąc śmiertelnie rapera, który sprowokował całe zajście.

Mario Etheridge ostatecznie zostanie skazany za udział w strzelaninie i posiadanie niezarejestrowanej broni. Grozi mu do 9 lat więzienia.

Natomiast nie postawiono mu zarzutu zabójstwa, gdyż sąd uznał, że ochroniarz działał w obronie własnej.

Reklama

"Nikt nie ma prawa, nawet w tak niebezpiecznej sytuacji, używać broni. Dzisiejszy werdykt potwierdza to założenie" - skomentowała zarzuty wobec Etheridge'a prokurator Elizabeth Walker.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: D12 | zarzuty | morderstwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy