Czesław Niemen sprzedał swój przebój wybitnej artystce. "Stałem jak zamurowany"
Oprac.: Konrad Klimkiewicz
Czesław Niemen to jeden z najbardziej zasłużonych polskich muzyków. W swojej twórczości pozwalał sobie na różnorodność i eksperymenty, czego skutkiem jest szeroka i ciekawa dyskografia. W naszej pamięci istnieje jako kultowy wokalista i twórca, któremu udało się stworzyć ważne i piękne piosenki. Jeden z utworów sprzedał jednak innej legendzie, Marlenie Dietrich. Wówczas kwota, jaką za niego otrzymał, była niezwykle wysoka. Patrząc na obecne ceny tekstów i muzyki, były to grosze.
17 stycznia 2004 roku, w wieku 65 lat zmarł Czesław Niemen. Artysta od wielu lat cierpiał na nowotwór układu chłonnego. Po śmierci ciało wybitnego twórcy zostało zgodnie z jego wolą skremowane. Pogrzeb muzyka odbył się 30 stycznia 2004 roku na warszawskich Powązkach. Żegnało go ponad 2,5 tys. ludzi, w tym władze państwowe.
Kariera Czesława Niemena zaczęła się na początku lat 60. Do 1967 roku był członkiem Niebiesko-Czarnych, później kierował własnymi zespołami: Akwarele, Niemen-Enigmatic oraz Grupa Niemen.
Jego utwory - "Dziwny jest ten świat", "Sen o Warszawie", "Wspomnienie", "Pod Papugami", "Czy mnie jeszcze pamiętasz?" - na zawsze wpisały się do kanonu polskiej piosenki. Ich twórca nie zawsze jednak był doceniany - często krytykowały go media, a jego bardziej eksperymentalna twórczość pozostawała niezrozumiana także przez publiczność.
Niemen sprzedał piosenkę za... 400 dolarów
Marlena Dietrich była kultową aktorką, znaną m.in. z takich produkcji, jak "Błękitny Anioł" czy "W 80 dni dookoła świata. Urodziła się w 1901 r. Artystka w 1963 r. usłyszała Niemena, który był wówczas liderem zespołu Niebiesko-Czarni. Gwiazda wręcz żądała, by zespół pod jego wodzą zagrał tzw. "support" przed jej występem w Polsce. "Musieliśmy ją ująć tak bardzo, że zapragnęła wspólnego koncertu. Pamiętam, jaka wtedy rozpętała się burza: że kto? Jakiś Niemen? Jacyś Niebiesko-Czarni? Przecież jest tylu prawdziwych artystów! Ale Marlena była nieugięta. I stało się. Wystąpiliśmy przed nią" - wspominała w ramach Cyfrowej Biblioteki Polskiej Piosenki Maria Wit-Godwod, która grała wówczas w roli chorków.
20 stycznia 1964 r. Czesław Niemen z zespołem Niebiesko-Czarni zagrał przed słynną aktorką, a jego nazwisko trafiło do polskiej publiczności na dobre. W tamtym momencie w zespole zadebiutował również Wojciech Korda. Dołączyłem do zespołu i od razu wziąłem udział w historycznym wydarzeniu - koncercie legendarnej Marleny - mówił w Głosie Wielkopolskim.
Niemen zaśpiewał wtedy "Czy mnie jeszcze pamiętasz?". Gdy tylko Dietrich usłyszała ten utwór, natychmiast skradł on jej serce. "To była druga piosenka, jaką w swoim życiu napisałem - prosta, zwyczajna ballada, trochę jakby bluesowa, chociaż w rytmie 'na trzy'. Bardzo się podobała" - cytując Niemena z książki "Czesław Niemen. Czy go jeszcze pamiętasz?".
"Podeszła do mnie po pierwszym koncercie, wzięła mnie za rękę, potem oświadczyła mi w obecności ówczesnego dyrektora PAGART-u, Władysława Jakubowskiego, że jedna piosenka szczególnie się jej spodobała. Nie znała tytułu. Zanuciła Czy mnie jeszcze pamiętasz. Nie wiedziałem zupełnie, o co chodzi, stałem jak zamurowany. Jakubowski też się zdziwił, ale obiecaliśmy, że dostanie nagranie i nuty piosenki" - mówił Niemen.
Jak sobie zażyczyła, tak też się stało. Już następnego dnia Dietrich oznajmiła, że włączy jego piosenkę do swojego repertuaru. By zyskać pełną zgodę Niemena i wynagrodzić mu to, zapłaciła zawrotną sumę 400 dolarów, co w tamtym czasie było naprawdę wygórowaną sumą.