Courtney Cox po 34 latach znów z Brucem Springsteenem ("Dancing In The Dark")

Courtney Cox była gościem nowojorskiego koncertu Bruce'a Springsteena 18 października. Aktorka znana głównie z roli Moniki w serialu "Przyjaciele", w ten sposób nawiązała do teledysku "Dancing In The Dark", w którym wystąpiła 34 lata temu i który po części otworzył jej drzwi do wielkiej kariery.

Courtney Cox w teledysku "Dancing In The Dark" z 1984 roku / Youtube
Courtney Cox w teledysku "Dancing In The Dark" z 1984 roku / Youtube 

Teledysk do utworu "Dancing in The Dark" Bruce'a Springsteena promował album Amerykanina "Born In The U.S.A." z 1984 roku.

Reżyserem klipu został Brian De Palma, a całość nagrano go w Saint Paul Civic Center w mieście Saint Paul w stanie Minnesota. Koncertowe wideo powstawało podczas rozpoczęcia trasy "Born In The U.S.A. Tour" w czerwcu 1984 roku.

W klipie "Dancing In The Dark" widzimy tańczącego Springsteena, który w pewnym momencie na scenę zaprasza fankę.

Tą dziewczyną była Courtney Cox, początkująca aktorka. Muzyk był przekonany, że Cox była przypadkową fanką, a dopiero po jakimś czasie reżyser klipu zdradził mu, że ta została wyłoniona na specjalnym castingu i cała historia była ustawiona. Teledysk w 1985 roku zdobył nagrodę MTV VMA w kategorii najlepszy występ na scenie.

Courtney Cox w 1984 roku dopiero rozpoczynała swoją przygodę z branżą filmową. Gwiazdą światowego formatu stała się dopiero w latach 90. za sprawą angażu w serialu "Przyjaciele", który emitowany był przez 10 lat (nakręcono 10 sezonów) i zdobył fanów na całym świecie.

"Miałam za sobą dwa odcinki opery mydlanej i reklamę telefonów" - wspominała Cox w rozmowie z Samem Jonesem. Gdy przyszłam na casting, były tam już wszystkie tancerki, rozciągały się i robiły szpagaty. Stwierdziłam, że jestem chyba w złym miejscu, bo ledwo potrafię dotknąć swoich palców u nóg" - opowiadała aktorka, która dodała, że nie pokazano sporej części materiału, który nakręcono na potrzeby klipu. Cox zdradziła również, że początkowo nie chciała wyjść na scenę  i wolała, aby Bruce wybrał jedną z dwóch dziewczyn stojących obok niej.

Gdy Cox, na fali popularności, została zaproszona do poprowadzenia jednego z odcinków "Saturday Night Live", także przypomniała swój udział w słynnym teledysku. W rolę Springsteena wcielił się wtedy Adam Sandler.

Cox mimo sporej popularności nigdy nie stała się gwiazdą kina. Pojawiła się m.in. w czterech częściach produkcji "Krzyk".

W ostatnich latach częściej mówiło się o niej w kontekście jej nieudanych operacji plastycznych niż w kategoriach czysto aktorskich.

Courtney Cox w 1996 rokuHulton ArchiveGetty Images

Sama gwiazda zauważyła, że korygowanie swojej twarzy poszło zdecydowanie za daleko i obecnie stara się wrócić do naturalnego wyglądu.

"Dorastając, myślałam że wygląd jest najważniejszy. To smutne, ponieważ przysporzyło mi sporo kłopotów. Starałam się wyglądać coraz młodziej, a było coraz gorzej" - mówiła.

"Nagle się budzisz, ale jest już za późno. Na twarzy masz setki warstw. (...) Rozpuściłam wszystkie swoje wypełniacze. Chcę być tak naturalna, jak to możliwe. Czuję się lepiej, bo wyglądam jak ja. Może raczej przypominam osobę, którą byłam. Mam nadzieję, że tak jest" - dodała w rozmowie z "NewBeatuty".

Courtney Cox w 2015 i 2017 rokuCharley Gallay/Rich FuryGetty Images

Również historia z teledysku znalazła swoją kontynuację. W 2012 roku "Dancing In The Dark" trafił na stałe do koncertowej tracklisty Springsteena (wcześniej pojawiał się na koncertach dużo rzadziej), a fani dzięki temu do dziś mają okazję tańczyć ze swoim idolem oraz kolegami z jego zespołu na scenie.

Do tej piosenki Springsteen tańczył na scenie również ze swoją mamą Adele Ann. Teraz historia zatoczyła koło i Courtney Cox znów pojawiła się na scenie z legendarnym muzykiem. Aktorce towarzyszyła jej koleżanka z serialu "Przyjaciele", Jennifer Aniston.


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas