Tak debiutował Bruce Springsteen: To dopiero początek
5 stycznia 1973 roku ukazała się pierwsza płyta Bruce'a Springsteena - "Greetings From Asbury Park, N.J.".
W nagraniach wzięli udział muzycy, którzy regularnie towarzyszyli "Bossowi" i później zostali członkami The E Street Band - saksofonista Clarence Clemons, basista Garry Tallent, klawiszowiec David Sancious i perkusista Vini "Mad Dog" Lopez - ale ostatecznie płyta sygnowana była tylko nazwiskiem Bruce'a Springsteena.
Album "Greetings From Asbury Park, N.J." nagrano na przełomie lipca i sierpnia 1972 roku w położonym na uboczu 914 Sound Studios w Nowym Jorku. Studio to zostało wybrane przez menedżera i producenta Mike'a Appela ze względu na niskie koszty - na nagrania otrzymali 25 tysięcy dolarów zaliczki.
Na płytę ostatecznie trafiło dziewięć nagrań, choć dopiero w ostatniej chwili - po namowie Clive'a Davisa (ówczesnego szefa CBS Records) - znalazło się miejsce na dwa utwory mające potencjał komercyjny. Wówczas Springsteen, wspierany jedynie przez Clemonsa i Lopeza oraz dodatkowo grającego na pianinie Harolda Wheelera, zarejestrował wydane później na singlach "Blinded By The Lights" i "Spirit In The Night". Te dwa utwory z wcześniejszej listy wypchnęły "Visitation", "Arabian Nights" i "Jazz Musician".
Hasło "potencjału komercyjnego" okazał się jednak mocno na wyrost, bo w pierwszym roku od premiery płytę Springsteena sprzedano w ilości ok. 25 tysięcy sprzedanych egzemplarzy, a single nawet nie znalazły się na listach przebojów. "Blinded By The Lights" i "Spirit In The Night" trafiły do amerykańskiego zestawienia dopiero kilka lat później w wersji Manfred Mann's Earth Band. Co ciekawe, "Blinded By The Lights" to jedyny numer 1 Springsteena w roli kompozytora a nie wykonawcy.
Posłuchaj "Bossa" w "Blinded By The Lights":
Krytycy nie szczędzili ciepłych słów 23-letniemu debiutantowi, często porównując folkrockowe kompozycje do twórczości Boba Dylana. "Śpiewa ze świeżością i pośpiechem, którego nie słyszałem od czasu, gdy zostałem powalony 'Like A Rolling Stone'" - pisał Peter Knobler, redaktor naczelny magazynu "Crawdaddy".
"Inspiruje się The Band, jego aranżacje brzmią, jakby były wyjęte od Van Morrisona, (...) ale to dopiero początek. To, co sprawia, że Bruce jest wyjątkowy, to jego teksty" - podkreślał Lester Bangs w "Rolling Stone", porównując sposób śpiewania "Bossa" do mamroczącego Dylana i Robbiego Robertsona z The Band.
W listopadzie 2009 roku, na zakończenie trasy "Working On A Dream", w Buffalo w stanie Nowy Jork Bruce wraz z E Street Band" po raz pierwszy zagrał cały album "Greetings From Asbury Park, N.J.".