Coma: Już nic nie musimy robić ("2005 YU55")
"Z tego wynika, że już nic nie musimy robić" - tak Piotr Rogucki odpowiedział na pytanie, czy wraz z zespołem Coma osiągnął już wszystko. "Tak, rzeczywiście jest dobrze" - dodał wokalista.
Na początku października Coma po pięcioletniej przerwie zaprezentowała nową płytę "2005 YU55". To eksperymentalny koncept album balansujący na granicy muzycznego audioobooka i klasycznego rockowego albumu. Jak zaznaczają twórcy płyty, tym razem ich uwaga skupiła się na warstwie tekstowej, która stanowi tutaj nadrzędną rolę.
"Utrzymanie poziomu stabilizacji to nie jest wcale taka prosta sprawa. Podejmując wyzwania (a tę płytę tak traktujemy) i jednocześnie zatrzymać publiczność, to jest taki punkt, którego chyba się nie da osiągnąć na stałe" - przekonuje Piotr Rogucki w "Dzień dobry TVN".
"Generalnie hejt jest wpisany w klimat naszego życia artystycznego, nazywamy to rodzajem krytyki. Nie jest to w stanie spowodować, że między nami złoży się coś takiego, że zdecydujemy o tym, że zespół przestaje istnieć" - odpowiada wokalista Comy.
Szesnastoczęściowa historia zawarta w "2005 YU55" jest opisem kryzysowych momentów życia Adama Polaka, głównego bohatera opowieści. Momentem zwrotnym w jego życiu jest czas nieoczywistego spotkania z planetoidą o nazwie "2005 YU55". Wpływ, jaki wywiera owo spotkanie, jest bodźcem dla pogłębienia świadomości o własnym życiu i ukrytych mechanizmach, którym ono podlega.
