Co łączy Madonnę i Marylę Rodowicz?
Tajemna wiedza wywodząca się z judaizmu zwana kabałą jeszcze do niedawna była szalenie modna. Po sukcesie w Hollywood szybko przybyła do Europy. Czerwona nitka na nadgarstku miała zapewnić powodzenie i zdrowie. Dziś jest już w odwrocie, ale niektóre gwiazdy, jak na przykład Madonna, wciąż są pod jej wpływem.
Moda na kabałę zawitała do Polski w ubiegłym roku. Czerwona nić pojawiła się na ręku m.in. aktorki Małgorzaty Braunek (58 l.), piosenkarki Maryli Rodowicz (61 l.), a nawet pływaczki Otylii Jędrzejczak (23 l.).
"Nić jest przesycona dobrą energią. Chroni przed złym okiem" - opowiadała wokalistka, która czerwoną nitkę otrzymała od menedżera Madonny.
Artystka przyznawała się także do picia cudownej wody Kabbalah (1 litr ok. 18 zł, dostępna jedynie poza granicami kraju albo w Internecie, ma leczyć wszelkie choroby, nawet AIDS).
"W czasie festiwalu w Sopocie zachorowałam na gardło. Centrum Kabbalah podarowało mi wtedy dwie butelki wody. Ból ustąpił, jak ręką odjął" - wspomina Rodowicz.
Ale dziś już podkreśla, że oprócz charakterystycznej nitki na nadgarstku niewiele z wyznawcami kabały ją łączy. Maryla Rodowicz twierdzi, że "nie jest wtajemniczona".
Podobnie sprawę komentuje wielu zagranicznych artystów. Skąd takie zmiany? Bo w USA coraz częściej mówi się, że kabała to nie filozofia, a interes.
"Uważam za paranoiczną bzdurę wiązać się intelektualnie i duchowo z tą tematyką" - komentuje piosenkarka Kora Jackowska (51 l.), wielka znawczyni filozofii Dalekiego Wschodu.
Przypomnijmy, że wyznawcami Kabały są między innymi Madonna i Britney Spears.
Zobacz teledyski Madonny i Maryli Rodowicz na stronach INTERIA.PL!