Reklama

Co dalej z Midnight Oil?

Peter Garrett, frontman australijskiego zespołu Midnight Oil, podjął na początku grudnia 2002 r. decyzję o opuszczeniu kolegów. Okazało się, że pozostali członkowie tej formacji nie mają z tego powodu specjalnej okazji do narzekań. Muzycy rzucili się już w wir pracy nad kolejnymi projektami.

Jim Moginie w ramach zespołu Me and the Other Guy zajął się nieco bardziej elektronicznymi brzmieniami. Próbki takich kompozycji grupy, jak "Trip-o-meter", "Bees", "Tree

Hugging Man", "Can You Imagine The First Taste Of Freedom For The Refugee", "Subcontinental", "Redwood" i "Waiting For The Chorus", można usłyszeć na oficjalnej stronie internetowej Midnight Oil.

Z kolei Rob Hirst skoncentrował się na działaniach The Blacksliders, swojego pobocznego dotychczas projektu. Perkusista ma wreszcie czas, by w pełni poświęcić się temu zespołowi. Ostatnią płytę formacji zatytułowaną "Hanoi" nominowano do nagrody australijskiego przemysłu płytowego (Australian Record Industry Award), w kategorii najlepszego albumu bluesowego.

Reklama

Natomiast Dwayne "Bones" Hillman współpracuje z Mayor Of Newtown oraz stara się załapać jako ich basista podczas trasy koncertowej The Rolling Stones.

Co do Petera Garretta nie jest jeszcze przesądzone, czy wokalista dołączy do zespołu The Greens, czy też poświęci się w karierze politycznej.

Ostatnie utwory sygnowane nazwą Midnight Oil, nagrane wspólnie z Alanem Simonem, ukażą się w marcu 2003 r. Płyta powstała w związku z projektem Gaia, którego celem jest dofinansowywanie działalności edukacyjnej na całym świecie.



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Midnight Oil | co dalej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy