Chylińska była nią zachwycona, potem nazwała ją zmarnowanym talentem! "Brak mi słów"
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Wydawało się, że kariera Pauliny Lendy ruszy z kopyta po znakomitym występie w "Mam talent". Tak się jednak nie stało. W pewnym momencie Chylińska nazwała ją nawet zmarnowanym talentem. Wokalistka mimo wielu kuksańców nadal rozwija się i tworzy muzykę
W 2008 roku 15-letnia Paulina Lenda zachwyciła jurorów pierwszej edycji "Mam talent". Agnieszka Chylińska, Małgorzata Foremniak i Kuba Wojewódzki nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli i usłyszeli.
Nieśmiała uczestniczka pojawiła się w na castingu we Wrocławiu, a jej wykonanie piosenki "Ready To Love" rzuciło jurorów na kolana. "Jury jak trójka zahipnotyzowanych ludzi, którzy słyszą pierwszy raz we Wrocławiu tak wielki talent" - mówił zza kulis Marcin Pokop dodając, że w programie znaleziono właśnie "diament".
Lenda dostała wtedy owacje na stojąco i mnóstwo pochwał. "Paulino ja tylko oznajmię, że na sto procent masz talent. Twój głos jest jak dzwon. Rozwaliłaś mnie kompletnie, brak mi słów" - mówiła oczarowana Chylińska.
"Chciałam tutaj przeżyć takie chwile jak ta. Kiedy wychodzi młoda, skromna osoba i daje coś tak niezwykłego dla człowieka. Dziękuję ci bardzo" - komentowała Foremniak.
"Staramy się tutaj ustawiać ludzi w kolejce do sukcesu. Ja ci załatwię to miejsce bez kolejki" - podsumował Wojewódzki. Pod wielkim wrażeniem Lendy byli również widzowie, których sms-y przepchnęły Paulinę aż do ścisłego finału.
"Paulino, mogę ci obiecać, że zabiję, zakopię, odkopię i jeszcze raz zabiję kogoś, kto ci spie*rzy w tym kraju karierę. Jesteś znakomita" - mówił w finale show Wojewódzki.
Paulina Lenda i wyboista kariera. Co stało się z objawieniem "Mam talent"?
Potem jednak zaczęły się schody i zderzenie z brutalnymi realiami rodzimego show-biznesu.
- To były tak burzliwe lata... Najpierw wielkie zamieszanie związane z programem, połączone z moją maturą. Później kilka złych decyzji, które podjęłam i za które słono zapłaciłam. Skomplikowane relacje z najbliższymi, które musiałam wyprostować. Problemy, z którymi borykałam się przez kilka lat w życiu prywatnym i pewne tragedie, które mnie spotkały przez ten czas. Do tego miłość, z której nie mogłam się wyleczyć i która bardzo destrukcyjnie na mnie działała w tamtym okresie... - wspominała wokalistka w rozmowie z Interią.
Ostatecznie wiosną 2014 roku Paulina (która z Polski przeniosła się do Anglii, ale zdążyła już wrócić) własnym sumptem wydała debiutancką płytę "Wolf Girl" (posłuchaj!). Dwa lata później z zespołem Kruki przypomniała się telewidzom, występując w 11. edycji "Must Be The Music". Grupa wykonała własny utwór - po polsku - "High" (sprawdź!), pochodzący z przygotowywanej płyty. "Niesamowity masz wokal, jestem pod wielkim wrażeniem waszego występu" - oceniła Elżbieta Zapendowska. "Naprawdę dobry team" - dodał Adam Sztaba.
Chylińska o Paulinie Lendzie: Zmarnowany talent, ale wciąż w nią wierzę
W 2018 roku przy okazji promocji nowego sezonu "Mam talent", Agnieszka Chylińska została zapytana o zmarnowane talenty programu. Wokalistka wymieniła dwie uczestniczki - Sabinę Jeszkę i Paulinę Lendę.
"Absolutnie zmarnowany talent , ona nie wiedziała, co chce zrobić. Ona nie wie nic. Tu mógł ją tłumaczyć wiek. Ale ja ciągle w nią wierzę, ja ciągle czekam na Paulinę" - komentowała Chylińska, a jej słowa rozeszły się po sieci.
Lenda ponownie przypomniała o sobie w 2020 roku. Kiedy to pojawiła się w show "The Four. Bitwa o sławę". W programie zaprezentowała przeboje "In My Blood" (sprawdź!) Shawna Mendesa i "Królowa łez" (posłuchaj!) Agnieszki Chylińskiej (w bitwie z Samim Herbem).
"Jesteś najbardziej świadomą artystką, która się pojawiła tutaj" - chwaliła jurorka Natalia Nykiel. "Dziękuję ci za zaangażowanie w utwór. Za to, że pokazałaś wszystko, kim jesteś" - dodał Igor Herbut. Ostatecznie przygoda z show była tylko krótkim epizodem, a o Lendzie znów zrobiło się ciszej.
"Mam talent" przypomina stare nagranie, a Lenda komentuje. "Ciężko to wszystko opisać"
Na przełomie czerwca i lipca Paulina Lenda została przypomniana na profilu "Mam talent". Pod archiwalnym nagraniem odezwała się była uczestniczka.
"To było kręcone już jakieś 16 lat temu... A niebawem wiele nowych dźwięków ode mnie, także zapraszam serdecznie na swoją stronę na Facebooku, na Instagram i do zobaczenia gdzieś po drodze! Uściski dla wszystkich" - napisała.
Pytana przez ludzi w komentarzach, jak to się stało, że ostatecznie kariery nie zrobiła, podsumowała krótko.
"Działo się tyle, że musiałabym zamiast płyty, wydać książkę, by to wszystko spisać i opowiedzieć. Na całe szczęście tworzę niezmiennie i dalej żyję muzyką. Pozdrawiam ciepło", "Kariera potoczyła się wyboiście, ale zapraszam na najbliższe koncerty, to porozmawiamy na żywo, bo ciężko to wszystko opisać w kilku zdaniach..." - wyjaśniała.