Reklama

Chcesz skontaktować się z Dolly Parton? Musisz wysłać do niej... faks!

Już kilkakrotnie artyści, którym przyszło współpracować z Dolly Parton zwrócili uwagę, że piosenkarka zamiast SMS-ów i komunikatorów woli posługiwać się faksem. Jeśli chodzi o korzystanie z dobrodziejstw technologii, gwiazda muzyki country zatrzymała się na tych bardziej archaicznych rozwiązaniach, które,jak deklaruje, w zupełności jej wystarczają. Artystka zapewnia, że nie zamierza tracić czasu na różne nowinki, aplikacje i temu podobne, bo nie chce spędzać całego dnia z nosem w telefonie.

Już kilkakrotnie artyści, którym przyszło współpracować z Dolly Parton zwrócili uwagę, że piosenkarka zamiast SMS-ów i komunikatorów woli posługiwać się faksem. Jeśli chodzi o korzystanie z dobrodziejstw technologii, gwiazda muzyki country zatrzymała się na tych bardziej archaicznych rozwiązaniach, które,jak deklaruje, w zupełności jej wystarczają. Artystka zapewnia, że nie zamierza tracić czasu na różne nowinki, aplikacje i temu podobne, bo nie chce spędzać całego dnia z nosem w telefonie.
Dolly Parton wybiera dawniejsze metody komunikacji / Shannon Finney/Getty Images /Getty Images

O swojej niechęci do korzystania z nowych technologii artystka napomknęła w niedawnym wystąpieniu w "The Drew Barrymore Show". 77-letnia Dolly Parton wyznała, że nie wysyła SMS-ów, a jeśli czuje potrzebę skontaktowania się z kimś, to po prostu dzwoni lub wysyła faks. A jeśli jej obecność w branży wymaga sięgania po nowe technologie np. media społecznościowe, piosenkarka może liczyć na nieocenione wsparcie swoich asystentów.

Reklama

"Jestem na bakier z nowymi technologiami. W tym świecie bez wątpienia jestem dziewczyną 'low-tech'" - zażartowała Parton. Ten bezpieczny dystans, który dzieli ją i nowoczesne urządzenia, aplikacje czy komunikatory zwyczajnie gwarantuje jej święty spokój. "Nie zawsze chcę rozmawiać ze wszystkimi, którzy akurat chcą się ze mną kontaktować. Nie piszę SMS-ów, bo nie chcę na nie odpowiadać. Jeśli ktoś do mnie zadzwoni, odbiorę, jeśli będę chciała lub oddzwonię, kiedy będę mogła" - stwierdziła.

Dolly Parton nie lubi nowych technologii. Trzeba wysyłać do niej... faksy

Artystka zapewniła jednocześnie, że bez problemu mogłaby nauczyć się poruszania w tym świecie technologicznych nowinek. Ale zwyczajnie na dzień dzisiejszy nie widzi takiej potrzeby. "Nie jestem głupią osobą. Mogłabym się tego nauczyć, gdybym chciała, ale wolę mieć po prostu faks i w ten sposób przekazywać kreatywne pomysły mojej załodze. Nie mam czasu, żeby cały dzień siedzieć z twarzą w telefonie" - dodała.

To wyznanie może okazać się cenną wskazówką dla tych, którzy zechcą pogratulować Dolly Parton jej ostatniego sukcesu. Jej najnowszy album "Rockstar" miał bowiem fenomenalny debiut na 3. miejscu listy Billboard 200 i jest najwyżej notowanym debiutem w jej karierze. Sama artystka już skomentowała to osiągnięcie. W oficjalnym oświadczeniu cytowanym przez "Billboard" podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu.

"Jestem winna podziękowania moim fanom, którzy zawsze są przy mnie. Dzięki ich wsparciu to osiągnięcie było możliwe. Chciałabym także podziękować mojemu producentowi Kentowi Wellsowi i wszystkim wspaniałym artystom, muzykom, którzy wnieśli swój talent do tego projektu" - przekazała Parton.

Na nowej płycie znalazły się jej wersje największych rockowych przebojów, a także kilka autorskich piosenek stworzonych w tym gatunku. 

Czytaj też:

Miała być zgoda, jest kolejna kłótnia. Poszło o pieniądze

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Dolly Parton | technologia | Rockstar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy