Reklama

Busta Rhymes kopie w twarz

Informowaliśmy już, że Busta Rhymes został oskarżony o napaść na fana. 19-letni Robert Lebron, domniemana ofiara rapera, opowiedział o szczegółach zdarzenia, do którego doszło 12 sierpnia.

Lebron przyznaje, że opluł samochód, którym jechał raper, ale jego zdaniem stało się to przypadkowo. Nastolatek po prostu splunął na ulicę, ale wydzielina trafiła w przejeżdżające właśnie auto Rhymesa.

"Koleś, czy oplułeś mi samochód?" - zapytał Rhymes.

"Odpowiedziałem, że przepraszam, że stało się to przypadkiem. Dodałem, że jestem jego wielkim fanem. To była ostatnia rzecz, jaką usłyszałem" - opowiada Lebron.

Później jeden z towarzyszących Rhymesowi mężczyzn uderzył nastolatka w twarz. Gdy ten upadł, raper miał go skopać w twarz.

Reklama

Robert Lebron doznał wstrząśnienia mózgu, pęknięcia wargi i uszkodzenia nadgarstka i w efekcie musiał skorzystać z pomocy lekarskiej.

Busta Rhymes odpiera zarzuty, twierdząc, że w sprawę próbuje go wrabiać nowojorska policja. Po niespełna dobie raper został zwolniony z aresztu po zapłaceniu grzywny w wysokości 3 tysięcy dolarów.

Pod koniec października Busta ma stanąć przed sądem.

Zobacz teledyski Busta Rhymesa na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Busta Rhymes | twarzy | raper | kopie | Trevor Smith Jr.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy