Reklama

Britney Spears na Hawajach. Pokazała wymowne nagranie

Britney Spears w końcu złożyła zeznania w sprawie kurateli, którą pełni jej ojciec. Mimo wielu głosów poparcia, piosenkarka uciekła z Los Angeles i ładuje akumulatory na Hawajach.

Britney Spears w końcu złożyła zeznania w sprawie kurateli, którą pełni jej ojciec. Mimo wielu głosów poparcia, piosenkarka uciekła z Los Angeles i ładuje akumulatory na Hawajach.
Britney Spears i jej partner - Sam Asghari /Paul Archuleta/FilmMagic /Getty Images

Jak podaje magazyn "People", Hawaje są ulubionym miejscem Britney Spears i gdyby tylko nie to, że jej 27-letni partner, aktor i model, Sam Asghari, chce robić karierę w Hollywood, chciałaby tutaj zamieszkać. 

Sprawa ubezwłasnowolnienia Britney jest teraz szeroko komentowana w amerykańskich mediach. Wydaje się bowiem bezprecedensowa, zwłaszcza w kwestii zakazu powiększania rodziny. 

Pobyt na Hawajach najprawdopodobniej ma zatem służyć zebraniu sił, bo nic nie wskazuje na to, aby walka, jaka czeka gwiazdę w sądzie, miała się szybko skończyć.

Reklama

Teraz piosenkarka opublikowała na swoim profilu nagranie z wakacji, na którym widać, że w końcu jest szczęśliwa. 

"No cóż, zrobiłam to! Maui część druga! To nagranie jest z wczoraj. Jeżdżę najtańszym samochodem znanym ludzkości, ale dobrze się bawię" - napisała pod nagraniem. "Uwielbiam szum oceanu w nocy i ludzi śmiejących się z balkonów. Odczuwam wspaniałe uczucie jedności i cieszę się jak dziecko" - komentowała.

"Wiele rzeczy wyjdzie na jaw, jest o czym marzyć, trzeba mieć nadzieję. Niech Bóg was błogosławi" - dodała także.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy