Brit Turner nie żyje. Perkusista Blackberry Smoke miał 57 lat
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Brit Turner, perkusista i założyciel grupy Blackberry Smoke, grającej rocka i country, zmarł 3 marca w wieku 57 lat.
Zespół Blackberry Smoke (sprawdź!) potwierdził śmierć swojego kolegi w mediach społecznościowych. "Jeśli mieliście zaszczyt poznać Brita w jakimkolwiek momencie życia, wiedzieliście, że był najbardziej troskliwą, pełną empatii i ujmującą osobą, jaką można było poznać" - czytamy.
"Brit był naszym kompasem i to on stworzył ideę naszego zespołu, którą nadal będziemy się kierować" - czytamy.
Przyczyną śmierci muzyka był nowotwór złośliwy mózgu - glejak wielopostaciowy. W listopadzie 2022 roku perkusista usłyszał diagnozę, a następnie przeszedł operację usunięcia nowotworu.
Kilka miesięcy wcześniej muzyk trafił do szpitala po tym, jak doznał zawału serca.
Kim był Brit Turner?
Brit Turner na świat przyszedł w Mt. Clemons w stanie Michigan. Na perkusji zaczął grać jako 6-latek.
"Mój ojciec grał w big bandzie, gdy został oficerem sił powietrznych. Babcia grała na pianinie, wujek na gitarze. Myślę, że w ten sposób zetknąłem się z muzyką" - mówił w wywiadzie w 2012 roku dla "Modern Drummer".
Swój zespół Blackberry Smoke założył w 2000 roku. Grupa wyspecjalizowała się w graniu południowego rocka, mocno zmieszanego z muzyką country. Formacja wydała 8 albumów, ostatni z nich ukazał się 16 lutego 2024 roku.
Największą popularnością cieszyły się albumy - "Holding All The Roses" i "Like An Arrow", które dotarły na pierwsze miejsca listy US Country Billboardu. "Like An Arrow" w na liście Billboard 200 zajęła 12. pozycję, rozchodząc się w nakładzie blisko 50 tys. egzemplarzy.
Największymi przebojami grupy jest numer "One Horse Town" (95 mln wyświetleń na Youtube).