Brian May ostro o szczepionkach i Ericu Claptonie. "To szaleńcy"

Brian May skomentował zachowanie muzyków, którzy opowiadają się przeciwko szczepieniom. Odniósł się m.in. do słów Erica Claptona.

Brian May zdradził, co myśli o antyszczepionkowcach
Brian May zdradził, co myśli o antyszczepionkowcachKevin MazurGetty Images

Temat szczepień na koronawirusa wywołał podział także wśród gwiazd. Przeciwnikiem jest m.in. Eric Clapton.

Wirtuoz gitary od początku pandemii wykazywał umiarkowany optymizm wobec zalecanych środków ostrożności. W mailu do producenta muzycznego Robina Monotti Graziadei, na który powołuje się DailyMail, dał wyraz mocniejszym emocjom, pisząc m.in. "propaganda przekonywała, że szczepionka jest bezpieczna dla każdego".

Artysta dał w ten sposób upust złości, bo jak się okazało, on niestety należał do tej grupy osób, która zmierzyła się z powikłaniami.

Później Clapton poinformował, że nie zamierza koncertować, dopóki obowiązuje rozporządzenie, które uznaje za dyskryminujące. To odpowiedź muzyka na ogłoszenie premiera Wielkiej Brytanii, który zapowiedział wprowadzenie nowego paszportu covidowego dla zaszczepionych. Ma to być przepustką do klubów nocnych czy na koncerty.

Do takiego podejścia odniósł się Brian May w rozmowie z "Classic Rock". "Antyszczepionkowcy to szaleńcy. Istnieje wiele dowodów na to, że szczepionki pomagają. Ogólnie są bardzo bezpieczne. Każdy lek może mieć jakieś działania niepożądane, ale mówienie, że szczepionki to spisek mający cię zabić... Przykro mi, ale dla mnie to objaw szaleństwa" - skomentował.

"Uwielbiam Erica Claptona, jest moim bohaterem, ale nasze poglądy pod wieloma względami się różnią. On uważa, że można strzelać do zwierząt dla zabawy. Różnimy się więc pod wieloma względami, ale nigdy nie przestanę go szanować" - dodał.

W 1963 roku rozpoczął współpracę z rhytm'n'bluesową grupą The Roosters. Następna formacja to Casey Jones And The Engineers. W tym samym roku Clapton otrzymał propozycję grania w The Yardbirds. To z tych czasów pochodzi jego przydomek "Slowhand".

Eric Clapton na zdjęciu z 1964 r.
Oficjalnie z Boyd rozwiódł się w 1988 r., kiedy to romansował już włoską modelką Lory Del Santo. To ona w sierpniu 1986 r. urodziła mu syna Conora.
"Layla" związana jest z miłością Erica Claptona do Patti Boyd (na zdjęciu razem w połowie lat 70.), ówczesnej żony jego przyjaciela - George'a Harrisona z The Beatles. Nieszczęśliwa miłość plus uzależnienie od alkoholu i narkotyków stanowiło wybuchową mieszankę, dlatego Clapton postanowił usunąć się w cień. W połowie lat 70. gitarzysta ostatecznie związał się z Patti Boyd (ślub wzięli w 1979 r.) i po odstawieniu narkotyków powrócił płytą "461 Ocean Boulevard", która przyniosła mu przebój "I Shot the Sheriff", cover utworu Boba Marleya.

Inną wspaniałą balladą napisaną dla Patti Boyd był utwór "Wonderful Tonight" z płyty "Slowhand" (1977), z której pochodziły także m.in. "Cocaine" i "Lay Down Sally".

"'Wonderful Tonight' to najbardziej znaczący przypominacz tego, co było dobrego w naszym związku, ale kiedy sprawy przybrały zły obrót, to słuchanie tego utworu było torturą" - mówiła później Patti Boyd, którą Clapton porzucił w 1984 r. dla Yvonne Kelly, menedżerki ze studia nagraniowego w Montserrat.
W 1966 roku gitarzysta wraz z Jackiem Bruce'em (bas) i Gingerem Bakerem (perkusja) założył supergrupę - legendarną kapelę Cream. W czasie około trzech lat istnienia nagrali kilka świetnych albumów, między innymi: "Fresh Cream", "Disraeli Gears", "Wheels Of Fire" czy "Goodbye" oraz płyty koncertowe. Po rozwiązaniu Cream w 1969 roku, Clapton przez rok grał w Blind Faith, a następnie dołączył do Delaney And Bonnie And Friends, z którymi nagrał album "Delaney And Bonnie And Friends".

Na zdjęciu Cream w połowie lat 60. - od lewej Jack Bruce, Eric Clapton, Ginger Baker.
+6
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas