Brian May choruje na depresję. Smutne chwile gitarzysty Queen
Od lat Brian May zmaga się z depresją - teraz 70-letni gitarzysta grupy Queen ujawnił, że z powodu choroby większość Bożego Narodzenia spędził w ukryciu przed innymi ludźmi.
W późniejszych wywiadach Brian May przyznawał, że zmagał się z ciężką depresją na przełomie lat 80. i 90. Jego stan był wówczas na tyle poważny, że rozważał popełnienie samobójstwa. Na gitarzystę grupy Queen spadło wtedy wiele ciosów: rozwód z pierwszą żoną Christine Mullen, śmierć ojca - Harolda oraz choroba i śmierć Freddiego Mercury'ego, wokalisty Queen.
70-letni obecnie muzyk w najnowszym poście na Instagramie ujawnił, że miał nawrót depresji podczas okresu Bożego Narodzenia.
"Inspiracja na następne 10 lat? Dzięki mojemu przyjacielowi Joe Elliottowi z Def Leppard mam to wspaniałe zdjęcie mojego bohatera Jimiego Hendrixa na ścianie, by przypominało mi, żeby wciąż próbować sięgnąć gwiazd. To moja odważna twarz" - napisał May.
"Przez większość świąt nie chciałem pokazywać swojej twarzy, bo była ona ponura. Jest coś w tym okresie roku, co mnie paraliżuje. Depresja, beznadzieja, strach... Zostałem pochłonięty" - ujawnił gitarzysta.
"Czy to logiczne? Nie. Czy powinienem być wdzięczny za swoje życie i w związku z tym nie być w depresji? Tak. Ale nie ma to znaczenia, kiedy patrzysz w górę, a kolory zniknęły ze świata" - dodał Brian May.
18 stycznia w Korei Południowej ma się rozpocząć kolejna odsłona trasy "The Rhapsody Tour" pod szyldem Queen + Adam Lambert. Pod koniec maja zespół przeniesie się do Europy - na razie na liście krajów nie ma Polski.