Reklama

Bob Marley został zamordowany?

Bob Marley został zamordowany - tak przynajmniej twierdzi jego syn, Ziggy. Uważa on, że nowotwór, który zabił króla muzyki reggae, został wywołany przez świadomą ingerencję osób trzecich. Mieliby to być ci sami ludzie, którzy wcześniej usiłowali zastrzelić legendarnego wokalistę.

Marley zmarł w 1981 roku na raka mózgu. Jego syn nie wierzy jednak, aby choroba powstała samoistnie.

"Dzięki rozwojowi nauki, dziś już wiemy, że promieniowanie powodujące raka może być zaaplikowane człowiekowi w różny sposób. Być może coś mu dodano do jedzenia lub picia" - snuje swą teorię spiskową Ziggy Marley.

Uważa on, że w sprawę mogliby być zamieszani ci sami ludzie, którzy próbowali zamordować jego ojca, podczas napadu na jego dom w 1978 roku. Kiedy zamach się nie udał, zmuszeni byli użyć bardziej subtelnych metod.

"Nie mogli jeszcze raz próbować go zastrzelić, bo byłoby to zbyt oczywiste. Musieli wymyślić coś nowego, na przykład raka. Czy ja twierdzę, że mój ojciec został zamordowany? To jest możliwe. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że to, co robił, podważało ówczesne status quo" - mówi Ziggy.

Reklama

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: B.o.B | Bob Marley | Ziggy Marley | Marley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy