Bob Dylan wyda nową książkę. "Mistrzowska lekcja sztuki i rzemiosła pisania piosenek"

Bob Dylan napisał ponad 60 esejów o współczesnej muzyce do nowej książki, pt. "The Philosophy Of Modern Song".

Bob Dylan wyda zbiór esejów o współczesnej muzyce
Bob Dylan wyda zbiór esejów o współczesnej muzyceDave J HoganGetty Images

Bob Dylan ma wkrótce wydać swoją pierwszą książkę od 2004 roku "Kroniki: Tom1" i pierwszą od czasu zdobycia literackiej Nagrody Nobla w 2016 roku. Nowa publikacja, której premierę zaplanowano na listopad, nosi tytuł "The Philosophy Of Modern Song".

Johnny Cash i jego "Ring of Fire"IplaIPLA

"Dylan, który zaczął pisać 'The Philosophy Of Modern Song' w 2010 roku, oferuje mistrzowską lekcję sztuki i rzemiosła pisania piosenek. Napisał ponad 60 esejów skupiających się na piosenkach innych artystów, od Stephena Fostera po Elvisa Costello, Hanka Williamsa, czy Ninę Simone. Analizuje to, co nazywa pułapką łatwych rymów, wyjaśnia, w jaki sposób dodanie jednej sylaby może osłabić piosenkę, a nawet wyjaśnia, jak bluegrass odnosi się do heavy metalu. Te eseje są napisane wyjątkową prozą Dylana. Są tajemnicze i zmienne, przejmujące i głębokie, a często śmieją się głośno i zabawnie. I choć pozornie są o muzyce, tak naprawdę są medytacjami i refleksjami na temat ludzkiej kondycji. W książce przewija się prawie 150 starannie wyselekcjonowanych zdjęć, a także seria sennych riffów, które zebrane razem przypominają epicki wiersz i dodają transcendencji dzieła" - czytamy w notce prasowej.

"The Philosophy Of Modern Song" ukaże się 8 listopada 2022 roku nakładem Simon & Schuster.

Prezes i dyrektor generalny wydawnictwa, Jonathan Karp, podzielił się stwierdzeniem, że tylko Bod Dylan mógł napisać takie dzieło.

"'The Philosophy Of Modern Song' mógł napisać tylko Bob Dylan. Jego głos jest wyjątkowy, a jego twórczość wyraża głębokie uznanie i zrozumienie piosenek, ludzi, którzy ożywiają te piosenki i ich znaczenie dla nas wszystkich." - komentuje.

Bob Dylan na starych zdjęciach

W 1964 r. Bob Dylan był 23-letnią sensacją artystycznej dzielnicy Nowego Jorku, Greenwich Village. Zadebiutował dwa lata wcześniej albumem "Bob Dylan", jednak rozgłos przyniósł mu drugi album, wydany w 1963 r. "Freewheelin'", dzięki sukcesowi pacyfistycznej pieśni "Blowing in the Wind", którą wyśpiewywano na niemal każdej antywojennej demonstracji. Dylan został okrzyknięty "głosem pokolenia", liderem zbuntowanej młodzieży.AP/Fotolink
Gdy kończył nagrywanie swojego trzeciego albumu, 31 października 1963 r., Dylan miał w repertuarze nowy protest-song, "The Times They Are A-Changing" - pieśń ku chwale młodości, wyszydzająca "starych duchem", którzy stają na przeszkodzie koniecznym zmianom, tylko dlatego, że przestali rozumieć świat.Ted Russell/Polaris ImagesEast News
Wielu twierdzi, że przez charakterystyczny nosowy głos ("śpiewa jak koza"), nie jest w stanie słuchać jego piosenek. Ale nie da się zaprzeczyć, że bez utworów Boba Dylana historia muzyki w ostatnim półwieczu wyglądałaby inaczej. Zobaczcie, jak muzyk wyglądał na początku swojej kariery (na zdjęciu w 1962 r. w Greenwich Village tuż przed wydaniem debiutu).Ted Russell/Polaris ImagesEast News
Zafascynowany postacią Woody'ego Guthriego, autora pierwszych protest-songów, Bob Dylan pisał teksty o niesprawiedliwości społecznej, segregacji rasowej i piosenki publicystyczne. Przez środowisko nowojorskiej bohemy kreowany był na następcę Guthriego. "Siła jego poetyckiego wyrazu była niezwykła nawet w tak młodym wieku" - wspominał 21-letniego Dylana poeta Allen Ginsberg.Mary Evans Picture LibraryEast News
Cały album został nagrany w ciągu zaledwie trzech dni w październiku 1963 r. "The Times They Are A-Changin'" został przyjęty bardzo ciepło przez krytyków, podkreślających poetycką siłę dylanowskiej frazy, jak również przez fanów, "wyznawców" jego talentu. Mary Evans Picture LibraryEast News
W dorobku ma ponad 100 mln sprzedanych płyt, liczne nagrody i wyróżnienia. W 2011 roku był uznawany za faworyta do Literackiej Nagrody Nobla (ostatecznie przegrał ze Szwedem Tomasem Transtroemerem). W 2012 r. z rąk Baracka Obamy odebrał Prezydencki Medal Wolności. Na zdjęciu z Joan Baez w wyreżyserowanym przez siebie filmie "Renaldo i Clara" (1978).Mary Evans Picture LibraryEast News
"Nigdy nie twierdziłem, że chcę kogokolwiek zbawiać" - tłumaczył Dylan. Niezależnie od swoich intencji, został uznany za lidera ruchów studenckich. "Znacie go, jest wasz" - zapowiadała go konferansjerka na festiwalu w Newport w 1964 roku. Gdy przyjechał do portowego miasta rok później, był już tylko swój własny, nie zamierzał nikomu przewodzić.Everett CollectionEast News
Nosił ciemne okulary, zapuścił długie włosy i nie śpiewał już o lepszym świecie, w którym wszyscy mogliby żyć w harmonii. Grał teraz z zespołem rockowym - głośno i elektrycznie. Występ w Newport - mekce folku, "czystej" muzyki - został odebrany jak zdrada. Publiczność wygwizdała Dylana, a dawni fani odwrócili się od niego.Everett CollectionEast News
Stał się głosem pokolenia. Od początku dawał jednak znać, że jest orędownikiem wyłącznie w swojej własnej sprawie. "Nigdy nie zamierzał chodzić z nami na marsze - wspominała pieśniarka Joan Baez (na zdjęciu razem w 1965 r.). - Do dziś ludzie podchodzą do mnie na wiecach pytając: czy przyjdzie Bob? A on nigdy nie przychodzi!". W 1963 roku wziął jednak udział w "Marszu na Waszyngton", gdzie z bliska przysłuchiwał się przemówieniu Martina Luthera Kinga.Monty Fresco / Rex FeaturesEast News
Robert Allen Zimmerman (bo pod takim nazwiskiem przyszedł na świat Bob Dylan) to w USA człowiek-instytucja. Ikona. Legenda. W jego twórczości znajdziemy m.in. amerykański (a także angielski, irlandzki czy szkocki) folk, klasyczny blues, country, rock and roll, rockabilly czy jazz. Z kolei nagrania Dylana zainspirowały tysiące muzyków na całym świecie.DEZO HOFFMANN / Rex FeaturesEast News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas