Reklama

Bill Wyman znów z The Rolling Stones

Jak podaje Daily Mail, Bill Wyman, czyli legendarny basista The Rolling Stones, który nie występuje z zespołem od 30 lat, powrócił do niego. Stało się tak z powodu nowego krążka, który nagrywają muzycy - powstaje w hołdzie Charliemu Wattsowi, którego Wyman "bardzo kochał".

Jak podaje Daily Mail, Bill Wyman, czyli legendarny basista The Rolling Stones, który nie występuje z zespołem od 30 lat, powrócił do niego. Stało się tak z powodu nowego krążka, który nagrywają muzycy - powstaje w hołdzie Charliemu Wattsowi, którego Wyman "bardzo kochał".
Bill Wyman ostatni raz grał z The Rolling Stones w 2013 roku. Na zdjęciu z Keithem Richardsem podczas jednego z koncertów / Dave J Hogan / Contributor /Getty Images

86-letni Bill Wyman został zaproszony do udziału w projekcie przez Micka Jaggera. Krótko po tym wyleciał do Los Angeles na sesję nagraniową. Wiadomo już, że pojawi się w jednym z utworów grupy na ich nadchodzącym albumie.

Przypomnijmy, że Bill Wyman opuścił The Rolling Stones w 1993 roku, a później jedynie kilkukrotnie bratał się z dawnymi kolegami na scenie. Jego miejsce zajął wówczas Darryl Jones, który nadal występuje z zespołem. "Bill nie widział się z zespołem od lat, ale zawsze kochał Charliego. (...) Ta płyta to tak naprawdę hołd dla Charliego, więc nie mógł odmówić" - mówi informator The Sun. 

Reklama

Jak na razie ani zespół, ani Bill Wyman nie skomentowali tych doniesień. Warto dodać, że po ostatniej współpracy ze Stonesami w 2012 roku Wyman zapowiadał, że już nigdy nie pojawi się u boku dawnych kolegów. Ponoć bardzo nie spodobało mu się to, że podczas trasy z okazji 50-lecia pozwolono mu podczas koncertów grać w jedynie pojedynczych piosenkach.

Nowy album The Rolling Stones wyjdzie w 2023 roku?

Ronnie Wood niedawno informował, że na nowym krążku pojawią się ostatnie zarejestrowane przez Wattsa partie perkusyjne. "Nagrywamy teraz nowy album i za kilka tygodni jedziemy do Los Angeles, aby go kontynuować i dokończyć. Na niektórych utworach jest Charlie, [ale jest też] perkusista Steve Jordan" - mówił.

Według najnowszych doniesień po wydaniu nowego albumu muzyków czeka kolejna trasa koncertowa - w pierwszej kolejności mówi się o występach w USA, Ameryce Południowej, a następnie w Europie.

Nowy, niezatytułowany jeszcze album, ma ukazać się w tym roku. Będzie to następca "A Bigger Bang" z 2005 roku.

The Rolling Stones. To był ostatni raz? Relacja z koncertu w Berlinie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Rolling Stones | Bill Wyman | Charlie Watts | Mick Jagger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy