Bart Sosnowski nie żyje. W ostatnim wpisie zapraszał na koncert
20 września w klubie BARdzo bardzo w Warszawie miał się odbyć wyjątkowy koncert "Sosnowski i przyjaciele". To właśnie na ten występ w swoim ostatnim wpisie zapraszał Bart Sosnowski. Wokalista i muzyk zmarł nagle w wieku 38 lat.
"Od pierwszego koncertu Sosnowskiego wiele się zmieniło. Kolejne piosenki, kolejna płyta, kolejne trasa, ciągłe zmiany okoliczności, masa osób, które pomogły i rozrastająca się Banda Moich Ulubionych Ludzi. Z małych gigów w formule one man band, przeszliśmy do koncertów w składzie 4,5-osobowym (a czasem nawet większym). Ale jedno jest u nas niezmienne - Najlepsi Słuchacze na Świecie. I bez Was ten koncert nie może się odbyć" - tak Sosnowski zapraszał na swój koncert w BARdzo bardzo.
Wokalista zdążył jeszcze ujawnić pierwszych gości, którzy mieli z nim wystąpić 20 września w Warszawie: mieli to być skrzypek Jan Gałach oraz Grzegorz Kowalski i Marcin Ścierański, czyli sekcja rytmiczna grupy Kwiat Jabłoni.
9 września pojawiła się nagła i niespodziewana informacja o śmierci Barta Sosnowskiego. Potwierdziła je także żona i menedżerka wokalisty - Aleksandra Górecka.
Kim był Sosnowski?
Sosnowski był znanym polskim kompozytorem i gitarzystą. Grał również na banjo i instrumentach perkusyjnych, a jego cechą charakterystyczną był chropowaty głos (posłuchaj!).
Debiutancki album wydał dopiero w 2019 roku. Płyta nosiła tytuł "The Hand Luggage Studio". Rok później do jego dyskografii dołączył album "Tylko się nie denerwuj". Był nominowany do Fryderyków 2020 w kategorii "Album roku".
Na koncie miał m.in. duet z Małgorzatą Ostrowską ("Hej" - posłuchaj!), współpracę z Robertem Cichym i Limboskim. Występował na Męskim Graniu 2019.
Według doniesień mediów Sosnowski zmarł w środę, 8 września, jednak o jego śmierci poinformowano dopiero dzień później. Przyczyna śmierci nie jest na razie znana.