Ariana Grande i Cynthia Erivo dostały role w ekranizacji musicalu "Wicked"
Nabierają tempa prace nad ekranizacją kolejną kultowego broadwayowskiego musicalu. Tym razem będzie to musical "Wicked", którego filmową wersję dla studia Universal nakręci John M. Chu ("Bajecznie bogaci Azjaci"). W rolach Glindy i Elphaby wystąpią w nim Ariana Grande i Cynthia Erivo.
O dołączeniu do obsady "Wicked" obie gwiazdy poinformowały w mediach społecznościowych. Ariana Grande (sprawdź!) i Cynthia Erivo nie szczędziły sobie przy tym serdeczności, gratulując sobie nawzajem otrzymanych ról. "Droga, Cynthio. Nie mogę się doczekać aż uściskam cię w Oz" - napisała Ariana w liściku dołączonym do bukietu kwiatów. Taki sam bukiet dostała od Erivo.
Artystki należą do grona najbardziej utalentowanych i wszechstronnych współczesnych gwiazd. Erivo ("Źle się dzieje w El Royale") jest na dobrej drodze do tego, by otrzymać tzw. status EGOT, czyli dołączyć do grona gwiazd, które w swojej karierze otrzymały nagrody Emmy, Grammy, Oscara i Tony. Erivo brakuje już tylko Oscara - na razie na jej koncie są dwie nominacje.
Grande też osiąga sukcesy w różnych dziedzinach - jest gwiazdą muzyki pop, z powodzeniem występuje na deskach Broadwayu, a do tego próbuje też swoich sił jako aktorka. Niedługo będzie można ją zobaczyć w filmie Netflixa "Nie patrz w górę".
"Wicked" to musicalowy prequel "Czarnoksiężnika z krainy Oz", w którym opowiedziane zostało wszystko to, co wydarzyło się przed przybyciem tam Dorotki. W obsadzie oryginalnego broadwayowskiego przedstawienia wystąpiły Idina Menzel i Kristin Chenoweth. Wcieliły się w postaci Elphaby i Glindy, które z czasem zostały Złą Czarownicą Zachodu oraz Dobrą Czarownicą. Niedawno musical "Wicked" wrócił na afisz po przerwie z powodu pandemii COVID-19.
Autorami scenariusza powstającego filmu są twórca broadwayowskiego oryginału Stephen Schwartz oraz Winnie Holzman. Ich opowieść jest luźno oparta na powieści Gregory’ego Maguire’a "Wicked: Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu". John M. Chu, który wyreżyseruje tę produkcję, zastąpił Stephena Daldry'ego, który musiał zrezygnować z funkcji reżysera z powodu innych zobowiązań zawodowych.