Afera wokół jurora "Mam talent". Do sądu trafił pozew! Bulwersujące szczegóły
Czarne chmury zbierają się wokół Simona Cowella. Wszystko z powodu z kolejnych szczegółów dotyczących programu "X Factor" i tego, jak traktowano w nim uczestników programu. Tym razem kroki prawne zapowiedziała Katie Waissel. Wokalistka pozwała jurora, który obecnie święci triumfy z programem Mam talent" oraz jego firmę SyCo.
W ostatnich miesiącach wielu uczestników zakończonego talent show "X Factor" zdecydowało się zabrać głos na temat tego, jak traktowano ich w programie. Za kulisami widowiska miało dochodzić do rażących nadużyć, a produkcja albo na nie zezwalała, albo przymykała na niego oko.
Jedną z uczestniczek, które poważnie ucierpiała w programie jest Katie Waissel. 36-letnia obecnie wokalistka rywalizowała w programie w 2010 roku (ta sama edycja co One Direction).
W 2021 roku ujawniła, że zmaga się z syndromem stresu pourazowego (PTSD), cierpi na ataki paniki i miała myśli samobójcze z powodu hejtu, jakiego doświadczyła w programie. Nazwano ją nawet w tamtym czasie "najbardziej hejtowaną" uczestniczką show. Miała też być napastowana seksualnie.
Uczestniczka "X Factora" pozywa Simona Cowella
Teraz Waissel ujawniła, że podjęła kroki prawne przeciwko Simonowi Cowellowi, jednemu z jurorów amerykańskiego "Mam talent", i jego firmie SyCo Entertainment. "Złożyłam pozew cywilny w związku z uszczerbkiem na zdrowiu, co jest efektem niedopełnienia przez firmę obowiązku staranności" - oświadczyła w rozmowie z "The Sunday Times".
Wokalistka ma posiadać siedem pudeł dokumentów, które tyczą się wydarzeń z jej sezonu "X Factora" i przyznała, że jest zszokowana umową, którą w tamtym czasie podpisała tak jak inni uczestnicy. Z jej treści wynika, że nie byli oni uznawani za pracowników programu, więc nie przysługiwały im żadne prawa. Otrzymali również symboliczne wynagrodzenie za występy, a w tamtym czasie firma Simona Cowella miała zarobić prawie 23 miliony funtów.
"Otrzymałam jednego funta w zamian za pojawienie się podczas programu na żywo" - zdradziła.
"Ta struktura to manipulacja i przymus w najbardziej jaskrawym wydaniu. Firma A, która ma władzę, poszukuje osoby B, która jest bezbronna. Firma A mówi, że jest to jej największa życiowa szansa i bez niej byłbyś nikim. To absolutny szczyt tego, gdzie wszystko poszło nie tak. Przyprawia mnie to o dreszcze" - dodała.
Simon Cowell na razie nie udzielił komentarza w sprawie.
Afera wokół "X Factora". Firma Simona Cowella pozwana przez uczestników programu
Przypomnijmy, że to nie pierwszy pozew w ostatnich miesiącach dotyczący "X Factora". Pod koniec sierpnia 2022 roku brytyjskie media informowały o złożeniu pozwu przeciwko firmie Simona Cowella.
Sześciu byłych uczestników programu "X Factor" zdecydowało się pozwać SyCo Entertainment, która była współtwórcą formatu. W programie miało dochodzić do znęcania i zastraszania.
Pozywający SyCo domagali się od firmy i Simona Cowella miliona funtów odszkodowania. Pieniądze mają zostać przeznaczone na powrót uczestników do normalnego życia (część z wciąż boryka się z problemami psychicznymi, m.in. z PTSD). "Mamy mnóstwo dowodów, włączając w to maile , nagrania i opinie psychologów, które pokażą, że byliśmy źle traktowani" - czytamy w pozwie.
Według ostatnich doniesień sprawa znęcania się nad uczestnikami ma stać się tematem filmu dokumentalnego. Zainteresowane stworzeniem produkcji są dwie telewizje, a "Daily Mail" ujawniał, że przed kamerą o nadużyciach w programie opowiedzieć chcą nie tylko byli uczestnicy, ale też jeden z współpracowników Cowella.